Jest to sprawa, która rozpoczęła się jeszcze w 2018 roku. Izba Dyscyplinarna rozpoznała w poniedziałek 22 czerwca br.w drugiej instancji zażalenie pełnomocnika skarżącego sędziego Izby Cywilnej na posiedzeniu niejawnym bez udziału stron. W sprawie toczy się obecnie sześć postępowań, w których stroną jest sędzia Kamil Zaradkiewicz.

Wyznaczenie spraw

W pozwie sędzia zawarł wniosek o zabezpieczenie roszczenia procesowego poprzez:

  • nakazanie Prezesowi Sądu Najwyższego Izby Cywilnej uwzględnienie powoda, jako sędziego w tej Izbie w wyznaczaniu terminów posiedzeń i przydzielaniu spraw w Izbie Cywilnej zgodnie z ogólnymi zasadami,
  • nakazanie Sądowi Najwyższemu zaniechania aktów skutkujących niedopuszczaniem powoda, jako sędziego do wykonywania funkcji orzeczniczych w Sądzie Najwyższym – Izbie Cywilnej,
  •  nakazanie SN przydzielenie powodowi asystenta sędziego

Czytaj: Grupa sędziów SN apeluje o odwołanie Zaradkiewicza

Izba Dyscyplinarna uwzględniła w I instancji wniosek powoda. Sędzia Sławomir Niedzielak, który był sprawozdawcą w postanowieniu z 20 grudnia 2028 r., nakazał pozwanemu prezesowi Izby Cywilnej wyznaczanie powoda do składów orzekających oraz przydzielenie mu asystenta.

W uzasadnieniu sędzia sprawozdawca napisał: "Uniemożliwienie osobie powołanej do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego wykonywania czynności orzeczniczych poprzez arbitralne działania organów Sądu – de facto – niweczy sens ubiegania się przez powołanego o zajmowany urząd i sens samego powołania. W aspekcie indywidualnym naraża ponadto powołanego na infamię i to nie tylko środowiskową. W społecznym odbiorze, taki zabieg może być bowiem odczytywany, jako wyraz negatywnej oceny przydatności danej osoby do służby sędziowskiej.

Mimo to pełnomocnik sędziego wniósł zażalenie na to orzeczenie.

Niewłaściwość wydziału ID

Izba Dyscyplinarna stwierdziła 22 czerwca br. swoją niewłaściwość i zażalenie pozwanego przekazała do rozpoznania Wydziałowi Pierwszemu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Powodem była zmiana treści art. 741 par. 2 kpc, który stanowi, że zażalenie rozpoznaje sąd, który wydał zaskarżone postanowienie, w składzie trzech sędziów.
Sąd może uchylić zaskarżone postanowienie tylko gdy zachodzi nieważność postępowania.

Sześć spraw jednego sędziego w SN

Dzisiejsza sprawa jest jedną z tzw. pobocznych, inne postępowania są już zakończone lub trwają w Izbie Dyscyplinarnej. Ponadto sędziego Sądu Najwyższego Kamila Zaradkiewicza dotyczy sprawa zawisła w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych ( o sygn. akt II DO 1/19, II DSP 1/19, I DSP 1/19, II DSP 2/19 II PO 18/20).

Drugą sprawą rozpatrywaną 22 czerwca była skarga Sądu Najwyższego na postanowienie z 14 listopada 2019 r. w sprawie właściwości sądu. Pozwany SN, a w jego imieniu radca prawny Romuald Szewczuk twierdził, że  sprawa Kamila Zaradkiewicza o dopuszczenie do orzekania nie ma przymiotu sprawy cywilnej w rozumieniu art. 1 k.p.c., gdyż dotyczy sprawowania mandatu przez sędziego. Zdaniem pozwanego, skoro powód domaga się dopuszczenia do wykonywania czynności orzeczniczych, to w istocie jest to żądanie dopuszczenia do wykonywania mandatu sędziego. Żądanie pozwu dotyczy zatem nie tyle stosunku służbowego, ile mandatu sędziowskiego, który ma charakter publicznoprawny nie zaś prywatnoprawny i nie podlega kognicji sądów cywilnych.

Dzisiaj Izba Dyscyplinarna jako sąd II instancji przyznała rację powodowi, co do kognicji sądu. W tej sytuacji orzeczenie stało się prawomocne.

Warto dodać, że sędzia Zaradkiewicz wszczął także sprawę egzekucyjną przeciwko SN. Rozpatruje ja Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście.

Sygnatura akt II DSP 1/20, II DSP 2/19, postanowienia z 22 czerwca 2020 r.