Ten spór to pokłosie rozprawy przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, która rozpatrywała kasację prokuratora generalnego od orzeczenia adwokackiego sadu dyscyplinarnego, który umorzył postępowanie dotyczące wypowiedzi medialnych Romana Giertycha.
Podczas rozprawy doszło do wymiany zdań pomiędzy Giertychem i sędziami, adwokat nie wstał, gdy sąd wchodził na salę, a potem konsekwentnie twierdził, że to nie jest sąd. Został za to ukarany grzywną, której jednak nie zamierza zapłacić. 

Czytaj: Izba Dyscyplinarna broni Giertycha przed prokuratorem generalnym>>

Adwokat Roman Giertych oświadczył w internecie, że pozwie sędziego Adama Tomczyńskiego za nazwanie go "obwinionym", jeśli sędzia go nie przeprosi.

Adam Tomczyński odpowiedział, że w związku ze sprawą kasacji dotyczącej adwokata Romana Giertycha (sygn. akt II DSI 67/18)  i jego wpisem internetowym stwierdza, że zarówno w moim sprawozdaniu, jak i ustnym uzasadnieniu, wyraźnie wskazał, że:

  • rzecznik dyscyplinarny nie wszczął postępowania dyscyplinarnego wobec adw. Romana Giertycha,
  • nie przedstawiono mu żadnych zarzutów dyscyplinarnych,
  • nie istnieją przesłanki kasacyjne do uchylenia orzeczenia sądu dyscyplinarnego.

Kim jest obwiniony?

Sędzia Tomczyński wyjaśnia, że słowo „obwiniony” zostało użyte jako sformułowanie potoczne (charakterystyczne dla uzasadnień ustnych) i nie wskazywało na przedstawienie adw. Romanowi Giertychowi zarzutów dyscyplinarnych na jakimkolwiek etapie postępowania.

Następnie adwokat zakomunikował: "Tomczyński tłumaczy się, że obwinionym nazwał mnie „potocznie”. Zamiast przeprosić, jak mu podyktowałem, to zasłania się brakiem rozumienia znaczenia słów. Piszemy pozew."

Kara porządkowa

Ustawa prawo o ustroju sądów powszechnych w art. 50 (który był podstawą do nałożenia na mnie kary porządkowej grzywny) mówi właśnie to, że grzywna zamienia się na areszt.

Czytaj:  Izba Dyscyplinarna broni Giertycha przed prokuratorem generalnym

Według tego przepisu, postanowienie o ukaraniu karą porządkową jest natychmiast wykonalne. Od postanowienia przysługuje zażalenie do sądu bezpośrednio przełożonego, a gdy zostało wydane przez sąd apelacyjny - do Sądu Najwyższego.

Do wykonania kary porządkowej grzywny stosuje się odpowiednio art. 206 uiszczanie należności sądowych, § 1 i 2 Kodeksu karnego wykonawczego ( sąd wzywa osobę zobowiązaną do uiszczenia kosztów sądowych lub pieniężnej kary porządkowej do ich zapłacenia w terminie 30 dni, a w razie bezskutecznego upływu tego terminu należności te ściąga się w drodze egzekucji).

W razie nieuiszczenia kary porządkowej grzywny, zamienia się ją na karę pozbawienia wolności do siedmiu dni, biorąc pod uwagę rodzaj przewinienia, warunki osobiste ukaranego oraz stopień jego winy.

Jednak adwokat Giertych powiedział, że nie zapłaci grzywny 3 tys. zł nałożonej na niego 11 lutego br. przez Izbę Dyscyplinarną SN, gdyż według niego (i uchwały połączonych trzech Izb SN) to nie jest sąd, a Tomczyński nie jest sądem. - "Potocznie" mogę nazwać Tomczyńskiego sędzią - dodaje o stwierdza, że Tomczyński "wielokrotnie naruszył jego dobra osobiste".

Aby komornik mógł ściągnąć grzywnę, to potrzebny jest tytuł wykonawczy. A Sąd Dyscyplinarny I instancji przy Okręgowej Izbie Adwokackiej, który umorzył postępowanie wobec adwokata o nadanie klauzuli wykonalności nie wystąpi.  Nie uznaje bowiem Izby Dyscyplinarnej jako sądu, zgodnie z uchwałą połączonych Izb SN. Natomiast politycy "będą woleli skompromitować Izbę Dyscyplinarną SN niż wsadzić mnie do aresztu" - dodaje Giertych.