Minister finansów Jacek Rostowski od początku opiniowania projektu zgłaszał do niego tę samą uwagę. Chciał zmian w obliczaniu wynagrodzeń. Konsekwentnie podkreślał, że nie ma żadnych powodów, żeby prokuratorzy mieli wyliczane zarobki tak samo jak sędziowie. Proponuje zatem ustalanie ich pensji na podstawie kwoty bazowej albo w powiązaniu z wynagrodzeniem podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości (tj. ok. 6 tys. zł). MS ma zupełnie inny pomysł na liczenie wynagrodzeń śledczych. Chce, żeby ich pensje pozostały powiązane z sędziowskimi i zależały od kondycji gospodarki, czyli tak jest dziś.

Źródło: Rzeczpospolita