Nieruchomości należące do likwidowanych sądów są własnością skarbu państwa przekazaną w trwały zarząd sądów. Ale tylko do końca zeszłego roku.

-Po zmianach powinno nastąpić przeniesienie praw na innego reprezentanta. Bo zarządcą, jak u nas, nie jest już Sąd Rejonowy w Staszowie, ale sąd w Sandomierzu - precyzuje Michał Skotnicki, wicestarosta staszowski. Urząd już wystąpił o analizę prawną, czy "może odmówić przekazania budynku w trwały zarząd". - Skłaniamy się ku temu, aby budynku nie przekazywać - zaznacza wicestarosta. Dodaje, że podobnie uważają starostowie z wielu miast. Ustalili to pod koniec stycznia na spotkaniu w Sejmie.
- Umówiliśmy się, że starostowie nie będą przekazywać w trwały zarząd mienia zlikwidowanych sądów - przyznaje Bogusława Jaworska, burmistrz Zwolenia w Mazowieckiem.
- Budynek leży w Opatowie, a sąd jest w Ostrowcu. Co nam przyjdzie z przekazania go? - pyta Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski. - Wystąpiliśmy z pismem o przekazanie budynku. Czekamy na decyzję - mówi Anna Pionka, dyrektor Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Do oddawania budynku nie kwapią się też pozostali starostowie. - Jeśli będzie możliwość utrudnienia tej reformy, zrobimy to. To walka w słusznej sprawie - twierdzi Jan Moskwa, starosta pińczowski.
Sprawy nie komentuje kielecki sąd okręgowy. - Żadne oficjalne skargi do nas nie wpłynęły - mówi sędzia Marcin Chałoński, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,13448310,Bunt_starostow_przeciw_Gowinowi.html#ixzz2Lk7IoGGh