Wspólnicy spółki S.-T. wystąpili do sądu przeciwko prezesowi żądając zwrotu 276 tys. zł. Sumę tę  pobrał prezes w formie zaliczek w latach 2005-2007 z konta bankowego spółki.
Powołano się na art. 198 kodeksu spółek handlowych. Według tego przepisu „wspólnik, który wbrew przepisom prawa lub postanowieniom umowy spółki otrzymał wypłatę, obowiązany jest
do jej zwrotu. Członkowie organów spółki, którzy ponoszą odpowiedzialność za taką wypłatę, odpowiadają za jej zwrot spółce solidarnie z odbiorcą.”
Przed sądem prezes tłumaczył się, iż pobrał zaliczki na poczet dywidendy, która miała mu być wypłacona na mocy uchwały walnego zgromadzenia. Suma ta wynosiła 350 tys. zł , a więc
przekraczała pobrane zaliczki. Sąd I instancji uznał, że zasadne było potrącenie uczynione przez prezesa i oddalił powództwo.
Natomiast Sąd Apelacyjny zajął odmienne stanowisko, 24 listopada 2011 r. zmienił wyrok sądu I instancji. Dlatego, że umowa spółki nie przewidywała wypłaty zaliczek, a uchwała na którą powoływał się prezes nie została w ogóle podjęta. Orzeczenie to zostało w
całości zaskarżone skargą kasacyjną, w której adwokat powoda powołał się na art.176 ust.1 Konstytucji RP i brak możliwości zaskarżenia wyroku w postępowaniu gospodarczym. Powołano
także liczne przepisy kpc.
Sąd Najwyższy 5 września uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Powodem były braki uzasadnienia orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku –
rzadka podstawa skargi – art. 328 kpc i 391 kpc., uniemożliwiające kontrolę kasacyjną.
Nie dokonano bowiem prawidłowych ustaleń faktycznych. Nie wyjaśniono charakteru dochodzonej wierzytelności. Wyrok nie odpowiadał na pytanie, czy kwoty pobrane przez prezesa były pobierane jako zaliczki dla członka zarządu czy wspólnika? Na podstawie jakiego tytułu prawnego były pobierane i czy tytuł prawny istniał? Czy była to umowa o zarządzanie, która wymagała aktu notarialnego, czy uchwała? Sąd odwoławczy nie odniósł się też do zarzutu przedawnienia.

Sygnatura akt IV CSK 76/12