Sąd Najwyższy, podobnie jak sądy powszechne wznawia rozprawy, jednak z zachowaniem zasad ostrożności.

I tak w czasie oczekiwania przed salą sądową strony, uczestnicy postępowania i ich przedstawiciele oraz publiczność powinni zachować odstęp, przynajmniej dwumetrowy. Na salę będą wpuszczane osoby, które zdezynfekują ręce i osłonią usta i noc, zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Czytaj: Wietrzenie, maski, ograniczona liczba osób - są zalecenia dla "odmrażanych" sądów>
 

Również na sali sędzia przewodniczący może pozwolić osobom obecnym na sali na zdjęcie maseczek. Sale będą dezynfekowane po każdej rozprawie.

Ograniczenie dostępu do sal rozpraw

Udział publiczności będzie ograniczony. Liczba obecnych na sali wynosi łącznie ze składem orzekającym od 40 osób na największej sali A do 9 osób na małych salach J i H.

Osoby, które chcą wziąć udział w rozprawie jeden dzień wcześniej muszą to zgłosić za pośrednictwem poczty elektronicznej lub telefonicznie do sekretariatów wydziałów pod adresem sn@sn.pl.

W oparciu o uzyskane w ten sposób informacje sekretariaty będą wydawały kary wstępu. Liczba przygotowanych kart będzie uzależniona od liczby zgłoszonych osób. Karty będą wydawane w Biurze Obsługi Interesantów SN.

W przypadku dużego zainteresowania sprawą, zapewniona będzie transmisja z rozprawy w czasie rzeczywistym do wyznaczonej sali.

Wyjątki od zasady

W rozporządzeniu czytamy, że ograniczenie dostępu do sal rozpraw nie będzie dotyczyć m.in:

  • pracowników instytucji funkcjonujących w budynku SN
  • osób dysponujących odpowiednimi legitymacjami, kartami dostępu i innymi upowaznieniami
  • stron lub uczestników postępowań toczących się przed SN
  • doręczycieli przesyłek pocztowych
  • innych osób po telefonicznym uprzedzeniu

Mimo to wszystkie te osoby musza mieć przy wejściu do budynku zmierzoną temperaturę, zdezynfekowane ręce i osłonę na nos i usta.

Czytaj:  Iustitia: Sędzia ma dbać o przestrzeganie konstytucji i bezpieczeństwa>>

Rozprawy będą wyznaczane z przerwami na wywietrzenie sal.

- Zaczęło się już wyznaczanie terminów dla spraw, które musiały przeczekać epidemię, i będzie ich jeszcze więcej - zapowiada Piotr Falkowski, rzecznik Izby Dyscyplinarnej SN. -  Obecnie jedyną przyczyną zwłoki jest konieczność prawidłowego powiadomienia uczestników postępowań. Z tego względu w przyszłym tygodniu w Izbie Dyscyplinarnej jest na razie tylko jedna rozprawa - wyjaśnia rzecznik.