Dwaj długoletni pracownicy administracji Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Jacek M. i Jarosław K. zostali zwolnieni z pracy w trybie dyscyplinarnym (art.52 par. 1 kp). Powodem rozwiązania stosunku pracy w obu wypadkach był zakup materiałów wyposażenia wnętrz u hurtownika, którego nie było na liście wytypowanych w wcześniej w konkursie firm. Kierownik działu remontów nie zaakceptował faktur przedstawionych przez tych pracowników. Wobec tego bez podpisu przełożonego złożyli faktury w dziale finansowego. Organizacja związków zawodowych została poinformowana o tych zwolnieniach z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Związki zawodowe nie wyraziły zgody na rozwiązanie stosunku pracy.

Bezpodstawne dyscyplinarki

Sprawa trafiła do sądu pracy. Obaj pracownicy domagali się przywrócenia do pracy i wypłaty premii. Sąd rejonowy orzekł, że zwolnienie w trybie dyscyplinarnym nie miało uzasadnienia, gdyż pracownicy rażąco nie naruszyli swoich obowiązków. Orzeczono wobec nich wypłatę odszkodowania. Materiały przez nich zakupione miały wartość zaledwie 2 tys. zł i nie były to ceny wygórowane, a więc zakład pracy nie poniósł żadnej szkody. Natomiast zarządzenia uczelni wydane w sprawie zamówień publicznych dotyczyły procedury zakupów o wartości powyżej 12 tys. zł. Ponadto sąd zauważył, że pracownicy nie zostali przeszkoleni w zakresie powierzonych im nowych zadań.
Apelację złożyli powodowie i zostały one uwzględnione. Sąd Okręgowy przywrócił obu pracowników do pracy. Stwierdził przy tym, że ani Jacek M. ani Jarosław K. nie nadużyli zaufania pracodawcy. Przywrócenie do pracy było możliwe także i z tego powodu, że wcześniej, przed wypowiedzeniem stosunku pracy w zakładzie nie odnotowano konfliktu.
Kasację od wyroku złożył pracodawca.

SN utrzymuje w mocy wyroki
Sąd Najwyższy oddalił skargę pozwanego Uniwersytetu Medycznego. Słusznie orzeczono w dwóch instancjach, że nie doszło w omawianych wypadkach do ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Strona pozwana w toku procesu nie wykazała, że przywrócenie do pracy byłoby niesłuszne czy niecelowe. W praktyce sądy nie przywracają do pracy, np. gdy rozwiązanie stosunku pracy merytorycznie jest uzasadnione, ale pracodawca przekroczył terminy. Dzieje się tak, w sytuacji nadużywania alkoholu w pracy i przywrócenie pracownika byłoby wtedy niemoralne.
- Ale w tej sprawie takie okoliczności nie zaszły - podkreśliła sędzia Halina Kiryło. - Pracownicy nie wykazali złej woli, tyle że pracodawca nie przygotował ich należycie do pełnienia nowych zadań.

Sygnatura akt I PK 41/14, I 42/14, wyroki SN z 5 sierpnia 2014 r.