Taką opinię, zagłaszaną zresztą już wcześniej - sędziowie SN przedstawią w informacji o działałności tego sądu, która zostanie przedsatwiona na wtorkowym Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów SN z udziałem przedstawicieli najwyższych władz.
Według SN znaczna liczba kasacji jest wnoszona "na specjalne życzenie klienta", z pominięciem ich celów oraz funkcji i dlatego większość z nich jest bezzasadna.
- Inicjatywę oraz istotną rolę powinny w tym zakresie odegrać samorządy adwokatów i radców prawnych - napisano w dokumencie. Podkreślono w nim również, że taka specjalizacja oraz ograniczenie liczby pełnomocników uprawnionych do występowania w SN "byłoby korzystne przede wszystkim dla stron".
W przygotowanym na wtorek dokumencie można też przeczytać, że "z perspektywy Sądu Najwyższego coraz wyraźniej dostrzegane jest zjawisko obniżania się jakości przepisów prawa procesowego".  Według informacji SN "liczba zmian kodeksu postępowania cywilnego już dawno przekroczyła punkt krytyczny; zmiany te, często wymuszane doraźnymi jednostkowymi przyczynami oraz populistycznymi postulatami płynącymi ze strony polityków – niekoordynowane ani w czasie projektowania, ani uchwalania – powodują, że prawo procesowe staje się narzędziem coraz bardziej skomplikowanym, a przez to mniej skutecznym i użytecznym". Dodano również, że "zjawisko to należy ocenić jako szczególnie szkodliwe, zagrażające sprawności postępowania, prawu do sądu oraz idei rzetelnego procesu".
Ponadto podkreślono wzrost wpływu zagadnień prawnych przedstawianych SN. Wśród powodów tego zjawiska wymieniono m.in. wątpliwości związane z wykładnią obowiązującego prawa, niezadowalający stan prawa pozytywnego i ograniczenia w dostępie do skargi kasacyjnej. SN, częściej niż w poprzednich latach, stwierdzał nieumiejętne formułowanie zagadnień przedstawianych do rozstrzygnięcia, zarówno pod względem merytorycznym, jak i formalnym - dodano. Podkreślono, że nie dotyczy to wniosków składanych przez I prezesa SN, RPO oraz Rzecznika Ubezpieczonych. (ks/pap)

Czytaj także: Coraz więcej skarg do SN, 10 miesięcy trzeba czekać na wyrok>>>