Chodzi o projekt, zgodnie z którym sąd rejonowy będzie tworzony, jeżeli w jego okręgu zamieszkuje 60 tys. obywateli, a roczny wpływ wynosi co najmniej 7 tys. spraw. Znieść jednostkę będzie można, gdy liczba spraw cywilnych, karnych oraz rodzinnych i nieletnich wpływających w ciągu kolejnych trzech lat nie przekroczy 7 tys. w ciągu roku.
Te kryteria podaje w wątpliwość Stanisław Dąbrowski, I prezes SN. W przesłanej do Sejmu opinii pyta, na jakiej podstawie jako punkt odniesienia przyjęto akurat 60 tys. mieszkańców i 7 tys. spraw. „Uzasadnienie projektu nie daje tutaj żadnych odpowiedzi, tymczasem wydają się to być wielkości ustalone arbitralnie, a więc siłą rzeczy są one wątpliwe. Dostęp obywatela do sądu jest kwestią rangi konstytucyjnej (art. 45 ust. 1 konstytucji) i nie może być oceniany jednowymiarowo” – podkreśla prezes Dąbrowski.
Jego zdaniem przy powoływaniu sądu należy również brać pod uwagę m.in. odległość siedziby sądu od poszczególnych miejscowości w okręgu sądowym.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna