W ostatnim czasie media donosiły o przypadkach dokonanych przestępstw przeciwko posiadaczom lub użytkownikom kart płatniczych poprzez ich kopiowania, czyli tzw. skimming. Skimming, co do zasady, polega na skopiowaniu karty płatniczej (czasami łącznie z uzyskaniem kodu PIN). Pozyskane tą drogą dane wykorzystywane są do stworzenia duplikatu karty, która następnie wykorzystywana jest do wypłacenia z bankomatu pieniędzy posiadacza karty płatniczej lub do dokonywania płatności w sklepach. Powstaje więc pytanie jak chronić się przed takimi działaniami i czy istnieją ku temu skuteczne instrumenty prawne - pisze Monika Wojciechowska Szac, radca prawny, wspólnik w kancelarii Wojciechowska & Kotarba.

W pierwszej kolejność trzeba zaznaczyć, że żadne zabezpieczenia kart płatniczych, bankomatów, czy systemów sprzedawców nie są w stanie w pełni zagwarantować bezpieczeństwa posiadaczowi lub użytkownikowi karty płatniczej. W tym celu posiadacz lub użytkownik kart powinien, przede wszystkim sam przestrzegać podstawoych reguły ostrożności, do czego obliguje go notabene, między innymi, ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych. Zgodnie z przepisami powołanej powyżej ustawy posiadacz lub użytkownik karty płatniczej zobowiązany jest do przechowywania karty płatniczej i ochrony kodu identyfikacyjnego z zachowaniem należytej staranności. Ponadto nie może przechowywać karty razem z kodem identyfikacyjnym.. Musi on również niezwłocznie zgłosić utratę lub zniszczenia karty płatniczej. To ostatnie, tak naprawdę leży w jego podstawowym interesie. Jeśli bowiem bank zostanie szybko powiadomiony, wówczas posiadacz karty płatniczej, co do zasady, nie poniesie odpowiedzialności za operacje dokonane taką kartą.

Dodatkowo, posiadacz karty płatniczej nie może udostępniać karty płatniczej lub kodu identyfikacyjnego osobom nieuprawnionym. Posiadacz lub użytkownik karty musi także na żądanie akceptanta (np. sklepu, w którym realizuje płatności kartą) okazać dokument tożsamości, jeśli wystąpią uzasadnione wątpliwości co do jego tożsamości.

Ponadto posiadacz lub użytkownik karty płatniczej odpowiada za transakcje dokonane kartą, od jej utraty do zgłoszenia tego faktu bankowi, do kwoty 150 euro
Trzeba również nadmienić, że bezpieczeństwo kart kredytowych zwiększa dodatkowe jej ubezpieczenie. Ubezpieczyciel najczęściej przejmuje odpowiedzialność za wszystkie transakcje wykonane w określonym czasie przed zastrzeżeniem karty. W praktyce takie ubezpieczenie jest oferowane bezpłatnie lub za niewielką opłatą.
Niezależnie od powyższych wymogów ustawowych, w praktyce każdy posiadacz lub użytkownik karty płatniczej powinien zawsze uważać, gdzie wypłaca pieniądze, z jakich bankomatów korzysta. Niewątpliwie bardziej bezpieczne jest korzystanie z bankomatu, który znamy czy bankomatu zlokalizowanego w placówce banku. Ponadto zawsze trzeba obserwować, czy wygląd i otoczenie bankomatu nie uległy zmianie, czy nie ma w jago pobliżu nowych, podejrzanych urządzeń, itp. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości warto zrezygnować z wypłaty gotówki z takiego bankomatu.

W przypadku dostrzeżenia działań noszących znamiona skimmingu, należy więc niezwłocznie powiadomić bank i jak najszybciej złożyć reklamację. Z praktyki wynika, że w większości wypadków banki rozpatrują takie reklamacje pozytywnie. W rezultacie negatywne skutki skimmingu odczuwają najbardziej banki i w nagłaśnianych do tej pory przez media przypadkach skimmingu, to właśnie banki ponosiły wszelkie jego konsekwencje. Należy jednak zauważyć, że skimming to przestępstwo dokonywane seriami, tzn. dokonywane poprzez skanowania większej liczby kart. Trudno więc stwierdzić jak tego typu sprawy są traktowane przez banki, gdy dotyczą one tylko jednego poszkodowanego i czy taka pojedyncza reklamacja zostałaby rozpatrzona pozywanie dla posiadacza karty płatniczej. Tym bardziej warto stasować wszelkie środki bezpieczeństwa, nawet gdyby w efekcie miałyby się okazać działaniami na wyrost.
.
Polskie prawo przewiduje karalność skimmingu, zgodnie bowiem z art. 310 kodeksu karnego, za przerabianie albo podrabianie kart płatniczych grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Jednak sam fakt zagrożenia nawet tak wysoką karą nie odstrasza skutecznie złodziei, którzy coraz częściej dopuszczają się tego typu przestępstw, wykorzystując przy tym coraz bardziej nowoczesne technologie. W rękach banków pozostaje relatywnie niewiele środków prawnych, za pomocą których mogłyby one skutecznie chronić się przed takimi przestępstwami. Tym bardziej że, co do zasady, to właśnie banki ponoszą negatywne skutki skimmingu, zaś posiadacz czy użytkownik karty płatniczej jest w stanie, przy wykazaniu, że przestrzegał wymaganych prawem środków bezpieczeństwa, zwolnić się od takiej odpowiedzialności.

W takim stanie rzeczy banki powinny przede wszystkim stasować środki zapobiegawcze, tj. ulepszać systemy ochrony, tworzyć coraz bardziej nowoczesne i trudne do podrobienia, czy skopiowania karty płatnicze, zapewniać system monitoringu bankomatów lub lokować je w miejscach, w których taki system już istnieje. Warto przywołać tu pomysł zastosowany w Wielkiej Brytanii polegający na stworzeniu programu walki ze skimmingiem, którzy przewiduje, że każdy sprzedawca lub inna osoba, która swoją informacją przyczyni się do złapania osoby kopiującej karty płatnicze lub z nią współpracującej, otrzymują nagrodę pieniężną. Dobre rezultaty, jakie przynosi program pokazuje, że ważne jest, by banki angażowały się w akcje społeczne mające na celu uwrażliwienie posiadaczy kart płatniczych na problem skimmingu. W szczególności istotne jest szkolenie sprzedawców w zakresie bezpieczeństwa kart płatniczych i środków ostrożności, jakie powinni zachować przyjmując płatności w formie elektronicznej, jak również szerzenie świadomości prawnej wśród klientów banków, przypominając o ich obowiązkach wynikających z ustawy o elektronicznych instrumentach płatniczych, takich jak na przykład obowiązek przechowywania karty płatniczej i ochrony kodu identyfikacyjnego z zachowaniem należytej staranności, czy o zakazie przechowywania karty razem z kodem identyfikacyjnym.

Monika Wojciechowska Szac, radca prawny, wspólnik w kancelarii Wojciechowska & Kotarba.