Pismo prezesa zostało skierowane do generała Andrzeja Leńczuka, zastępcy Dyrektora Generalnego Służby Więziennej. Mecenas Rosati podkreśla, że zarówno Konstytucja RP jak i kodeks karny wykonawczy zapewniają ochronę prawną życia rodzinnego i prawo do utrzymywania więzi z bliskimi. To kolejny taki krok w jednostkach penitencjarnych. Ograniczenia w tym zakresie zostały wprowadzone podczas pierwszej fali koronawirusa, wiosną 2020 r. Co więcej osoby aresztowane nie tylko nie mogły - z powodu koronawirusa - widzieć się ze swoimi bliskimi, ale również kontaktować z nimi za pośrednictwem systemów łączności internetowej. Resort sprawiedliwości uzasadniał to tym, że zagrażałoby to prawidłowemu tokowi postępowania karnego. Interweniował wówczas RPO.

Czytaj: Aresztowany bez szans na widzenia, nawet on-line >>

Adwokaci chcą ujednolicenia zasad widzenia z osadzonymi klientami >>

Niezrozumiała decyzja

W ocenie prezesa NRA obecna decyzja jest "zupełnie niezrozumiała". -Odbiera osadzonym możliwość bezpośredniego kontaktu z osobami najbliższymi, gdyż utrzymywanie takich więzi w przypadku osób pozbawionych wolności jest realizowane tylko za pomocą widzeń i kontaktu telefonicznego. Nie sposób zgodzić się z tym, iż umożliwienie skazanym kontaktu z bliskimi za pośrednictwem komunikatora Skype rozwiąże problem. Na uwadze mieć należy zarówno to, iż w jednostkach penitencjarnych przebywają także osoby, które nie potrafią obsługiwać komputera ‒ na przykład osoby w podeszłym wieku lub, które od wielu lat przebywają w warunkach izolacji ‒ jak również fakt, że dostępu do elektronicznych środków komunikacji lub warunków do takiej komunikacji mogą nie mieć rodziny i osoby najbliższe osadzonym. – czytamy w piśmie.

Rosati podkreśla, że brak kontaktu z najbliższymi może odbić się na zdrowiu psychicznym tak osadzonych jak i ich rodzin. Przypomina też, że jednostki penitencjarne posiadają techniczne możliwości do organizowania widzeń osadzonych z najbliższymi przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa sanitarnego, m.in. poprzez zobowiązanie osoby odwiedzającej do wypełnienia druku oświadczenia epidemiologicznego, do korzystania z maseczek oraz rękawiczek, poddanie się obowiązkowemu pomiarowi temperatury ciała oraz zorganizowanie widzenia w sposób uniemożliwiający nawiązanie kontaktu fizycznego z osobą odwiedzającą.

- (…) sami funkcjonariusze Służby Więziennej mogą stanowić dla osadzonych większe zagrożenie epidemiczne od tego, które stanowiłaby wizyta osoby najbliższej dwa razy w miesiącu. Przypominam również, iż na terenie kraju w ostatnim czasie miały miejsce imprezy plenerowe, które bez wątpienia stanowiły zagrożenie epidemiczne na dużą skalę. Obostrzenia wprowadzane w jednostkach penitencjarnych wydają się w tej sytuacji zupełnie nieadekwatne i bezwzględne. – tłumaczy prezes NRA.