Czytaj: Kryzys nominacyjny w Trybunale Konstytucyjnym>>>

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", PiS wycofał skargę we wtorek. - Wnioskodawca ma do tego prawo w ciągu siedmiu dni od otrzymania powiadomienia o wyznaczeniu terminu rozprawy - mówi nam prezes Trybunału Andrzej Rzepliński. Datę rozpatrzenia skargi prezes wyznaczył w zeszłym tygodniu. Sprawa miała być rozpatrzona w dwóch terminach: 25 listopada Trybunał miał ocenić przepisy, na podstawie których poprzedni Sejm wybrał pięciu sędziów na miejsca zwalniające się w listopadzie i grudniu, a 21 grudnia - pozostałe zarzuty.

Dlaczego PiS wycofał wniosek? Gazecie nie udało się uzyskać komentarza. Ale jak pisze autorka artykułu, raczej nie należy się spodziewać, że teraz prezydent Duda zaprzysięgnie wybranych sędziów i zakończy napięcie pomiędzy rządzącą partią a Trybunałem. Świadczy o tym odpowiedź prezydenta na wtorkowe oświadczenie byłych prezesów Trybunału.
Czytaj: Prezydent: sędziów TK wybrano z naruszeniem zasad demokratycznych>>>

Prezesi Marek Safjan, Jerzy Stępień, Bohdan Zdziennicki i Andrzej Zoll w swoim oświadczeniu napisali, że niezaprzysięganie przez prezydenta wybranych sędziów, w tym trzech, którzy powinni zasiadać w Trybunale od 6 listopada, uniemożliwia Trybunałowi orzekanie w przewidzianym konstytucją 15-osobowym składzie.
Czytaj: Byli prezesi TK apelują o zaprzysiężenie nowych sędziów Trybunału>>>

Zdaniem opisującej sprawe Ewy Siedleckiej, wycofując skargę, PiS odebrał prezydentowi argument za niezaprzysięganiem wybranych sędziów. Ale może wycofał, bo woli uchwalić szybko nowelizację ustawy, a Trybunał swoim wyrokiem mógłby ograniczyć swobodę kształtowania tej nowelizacji? Trudno jednak wyobrazić sobie, jak mógłby tą nowelizacją unieważnić wybór sędziów przez poprzedni Sejm, bo zmiana ustawy mogłaby co najwyżej działać na przyszłość.  Więcej: http://wyborcza.pl>>>

Projekt nowej ustawy o Trybunale zgłosił b. prezydent Bronisław Komorowski; prace nad nim prowadzono z udziałem sędziów TK. Jej głównym celem było usprawnienie postępowań. Ma temu służyć możliwość rozpatrywania mniej skomplikowanych spraw na posiedzeniu, a nie na rozprawie (np. gdy do wydania wyroku wystarczą pisemne stanowiska stron).

Dzięki uchwaleniu ustawy ustępujący Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK. Według PO chodziło o zapobieżenie sytuacji, w której nowy parlament mógłby nie zdążyć z wyborem nowych sędziów i kadencje straciłyby ciągłość. Przeciw kandydatom głosował cały klub PiS, który wybór nazwał "psuciem państwa". Według PiS Platforma wykorzystała tu zmiany w ustawie o TK, które są niekonstytucyjne.

Zgodnie z ustawą TK liczy 15 sędziów, wybieranych przez Sejm na 9-letnią kadencję. Zasadniczo wnioski posłów ws. zgodności ustaw z konstytucją bada on w składzie pięciu sędziów. Tzw. pełny skład TK (czyli minimum 9 sędziów, ale z reguły jest ich 14 lub 15) bada sprawy, gdy są uznane przez TK za szczególnie zawiłe (jak np. inwigilacja obywateli, klauzula sumienia, ubój rytualny, nadzór nad SKOK-ami, OFE).

 

Dowiedz się więcej z książki
Służąc rządom dobrego prawa. Andrzej Rzepliński w rozmowie z Krzysztofem Sobczakiem
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł