Senacki projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego dostosowuje prawo do trzech ważnych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. TK orzekł m.in., że niekonstytucyjne są przepisy w zakresie, w jakim nie określają jednoznacznie przesłanek przedłużenia tymczasowego aresztowania po wydaniu pierwszego (nieprawomocnego) wyroku przez sąd pierwszej instancji. Ponadto za niezgody z konstytucją TK uznał przepis dot. braku określenia maksymalnego okresu, jaki trwać może tymczasowe aresztowanie w postępowaniu karnym.

Podczas środowej debaty senatorowie zaproponowali poprawki korygujące do projektu.

Projekt noweli zakłada, że każdorazowe przedłużenie aresztu tymczasowego może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w art. 258 par. 1 lub 3 kpk, na okres nie dłuższy niż 6 miesięcy. Chodzi m.in. o uzasadnioną obawę ucieczki, obawę nakłaniania do składania fałszywych zeznań lub obawę popełnienia przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu.

Ponadto określono, że o przedłużeniu tymczasowego aresztowania na więcej niż 5 lat może zdecydować sąd apelacyjny na wniosek sądu, przed którym sprawa się toczy.

W projekcie wykreślono możliwość zastrzegania obecności prokuratora podczas rozmowy obrońcy z osobą tymczasowo aresztowaną. "Wraz z wejściem w życie projektowanej ustawy dokonanie tego typu zastrzeżenia nie będzie możliwe nawet na zasadzie wyjątku, czyli – jak przewiduje dziś przepis – w owym +szczególnie uzasadnionym wypadku+" - zaznaczają projektodawcy. Prokurator utraci także możliwość zarządzenia kontroli korespondencji podejrzanego z obrońcą.

Podkreślono, że wprowadzenie nowych kryteriów może wpłynąć także na przyspieszenie postępowań karnych. "Bardziej rygorystyczne przesłanki oraz ograniczenie czasowe mogą bowiem mobilizować sądy do szybszego rozpoznania sprawy" - zaznaczono.

W wyroku z 20 listopada ub. roku TK stwierdził m.in., że z wykonywaniem tymczasowego aresztowania związane są określone rygory, wynikające z natury tego środka zabezpieczającego (np. ograniczenia kontaktu ze światem zewnętrznym). Dotykają one jednak osobę, względem której nadal obowiązuje domniemanie niewinności. Ich stosowanie przez długi, nieprzewidywalny dla oskarżonego okres, staje się z czasem nieproporcjonalne i urasta do poziomu nieludzkiego traktowania.