Kandydatura zgłoszona została w ramach trwającego obecnie drugiego po zmianie ustawy o SN konkursu. W Monitorze Polskim 28 sierpnia br. ukazało się obwieszczenie prezydenta Andrzeja Dudy o ogłoszeniu naboru na 11 wolnych stanowisk w Sądzie Najwyższym. Dotyczyło ono czterech stanowisk Izbie Cywilnej SN, trzech w Izbie Karnej i czterech w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z ustawą o SN każda osoba, która spełnia warunki do objęcia stanowiska sędziego SN, może zgłosić swoją kandydaturę KRS w terminie miesiąca od dnia obwieszczenia.

Czytaj: 10 osób zgłosiło się do drugiego naboru na sędziów SN >>

- Każdy, z kim rozmawiam mówi mi, że mój sukces w tym naborze jest raczej bardzo wątpliwy. To oznacza już, że nie mamy państwa prawa. Mamy państwo, gdzie wiadomo, kto nie zostanie, bądź wiadomo, kto na pewno zostanie sędzią SN. Więc ja chcę poddać ten konkurs takiemu testowi prawa - powiedział sędzia Żurek. I dodał, że ten test miałby zaowocować, w przypadku odrzucenia przez KRS jego kandydatury, skierowaniem skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnym, a być może także pytaniem do Trybunałowi Sprawiedliwości UE, czy sędzia w ten sposób wybierany, w świetle takich przepisów, może być niezależnym sędzią unijnym.

Czytaj: NSA wstrzymuje kolejne uchwały KRS ws kandydatów do SN >>

Wcześniej, zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, na podstawie opublikowanego 29 czerwca br. obwieszczenia prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN - do obsadzenia były 44 stanowiska sędziowskie. Pod koniec sierpnia KRS wyłoniła 40 kandydatów na stanowiska sędziowskie w Izbie Dyscyplinarnej, Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, Izbie Cywilnej oraz Izbie Karnej. Rada wyłoniła: 12 kandydatów do Izby Dyscyplinarnej, 20 kandydatów na stanowiska sędziowskie w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, 7 kandydatów na wakaty w Izbie Cywilnej i jedną kandydaturę na wakat w Izbie Karnej.