Czytaj: SN: Sędzia ukarana za błędną interpretację przepisu procedury>>

Sędzia Alina Czubak miała powiedzieć po ogłoszeniu wyroku 22 marca 2019 r. portalowi onet.pl i jednej z gazet lokalnych, że "posiedzenie w SN to była jakaś tragifarsa". A także, że "skład sędziowski, w którym był notariusz, radca prawny i tzw. czynnik ludowy, czyli ławnik, mam wrażenie, nie rozumiał, o czym ja do nich mówię". "Piątkowa rozprawa to było najbardziej żenujące wydarzenie w moim życiu zawodowym", "miałam wrażenie, że rozmawiam ze ślepym o kolorach, albo z głuchym o muzyce", "kara upomnienia dla mnie to była klasyczna ustawka", "całe to posiedzenie tego sądu dyscyplinarnego w SN było dla mnie po prostu żenujące" - miała mówić sędzia.

Podejrzenie naruszenia godności po raz drugi

Zastępca rzecznika podjął czynności wyjaśniające w sprawie. ewentualnego uchybiania godności zawodu przez sędzię Alinę Czubieniak z Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. Jak przekazał w komunikacie rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, Alina Czubieniak wyraziła publicznie opinię na temat toczącego się przeciwko niej postępowania dyscyplinarnego, a także "dokonała znieważających ocen dotyczących członków składu orzekającego w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego" - uzasadnił rzecznik dyscyplinarny sędziów.

 

Jak podkreślił rzecznik dyscyplinarny sędziów, Alina Czubaniak mogła swoimi wypowiedziami naruszyć zakaz publicznego wyrażania opinii na temat toczącego się postępowania oraz stwarzania swoim zachowaniem nawet pozorów nierespektowania porządku prawnego oraz uchybić nakazowi strzeżenia powagi stanowiska sędziego i unikania wszystkiego, co mogłoby przynieść ujmę godności sędziego lub osłabić zaufanie do jego bezstronności.

Obwiniona wnosiła o wyłączenie składu

Warto dodać, że czasie rozprawy 22 marca br. obwiniona wnosiła o wyłączenie wszystkich sędziów Izby Dyscyplinarnej SN z powodu wątpliwości, co do konstytucyjności ich powołania przez Krajową Radę Sądownictwa. Izba Dyscyplinarna uznała ten wniosek za niezasadny i przystąpiła do rozpatrywania sprawy.

Obwiniona po ogłoszeniu wyroku, powiedziała Prawo.pl: - Wyrok jest niespójny wewnętrznie, gdyż zarzuty są sprzeczne ze sobą. Dzisiaj postąpiłabym tak samo, mając do czynienia z osobą niepełnosprawną umysłowo, co widać było na pierwszy rzut oka - powiedziała sędzia Alina C. - Będę odwoływać się do SN w innym składzie - zapewniła.