– Przez sześć lat okres oczekiwania na sądowe rozstrzygnięcie sporów gospodarczych skrócił się z 1000 do 685 dni. Ale to wciąż prawie dwa lata, pole do popisu jest więc ogromne – zwraca uwagę dr Marcin Piątkowski, starszy ekonomista Banku Światowego. Jego zdaniem prace sądów gospodarczych usprawniłoby chociażby wprowadzenie elektronicznego porządku spraw na wokandzie czy umożliwienie elektronicznego dostarczania decyzji i informacji sądowych.
Więcej: Rzeczpospolita>>>