Komentarze dotyczące rozstrzygnięć sądu w kwestii kwalifikacji prawnej umów o dzieło zbyt często skupiają się na poszczególnych elementach uzasadnień orzeczeń - wyjaśnia sędzia Michał Laskowski. Jednak ich autorzy pomijają podstawowy problem – traktowanie pracy ludzkiej (także artystów), jako towaru, którym można obracać z pominięciem interesów wykonawcy.

Jak tłumaczy sędzia Laskowski ludzka aktywność zawodowa wiąże się z ryzykami niezdolności do pracy z powodu choroby czy zaawansowanego wieku. Dlatego właśnie istnieje system ubezpieczeń społecznych, który dzięki solidarności wszystkich zatrudnionych, pozwala finansować świadczenia tym, którzy nie mogą zarobkować w trakcie choroby albo z powodu zaawansowanego wieku. Odmowa uczestniczenia w tym systemie odbywa się zbyt często przy pomocy umów, które w powszechnym obiegu noszą nazwy „śmieciowych”, tańszych dla zatrudniającego lecz nie gwarantujących ochrony.

System ubezpieczeń społecznych, gwarantujący świadczenia dla wszystkich jego uczestników finansowany jest przez składki. Nie są one bynajmniej haraczem na rzecz (w domyśle złego) Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, lecz środkiem, który zapewnia wszystkim świadczenia takie jak zasiłki chorobowe, emerytury czy renty.

Omawiane orzeczenia Sądu Najwyższego (sprawy sygn. III UK 53/16 i III UK 147/16) absolutnie nie stanowią ingerencji w sferę wolności artystycznej - zapewnia Laskowski. Spór, który toczył się w tych sprawach sprowadzał się do wydobycia różnic pomiędzy umową o dzieło a umową zlecenia właśnie przez pryzmat obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym.

Sąd Najwyższy, rozpoznając kasacje, zwrócił uwagę na to, jak ważna jest staranność przy sporządzaniu i zawieraniu umów. Podkreślił również, że osoba, która nie płaci składek na ZUS, nie uzyska prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego w przypadku np. choroby czy też wypadku przy pracy.

Tolerowanie praktyki polegającej na unikaniu odprowadzania składek przez podmioty zatrudniające, oznacza zgodę, na przykład, na niższe emerytury w przyszłości - uważa sędzia Laskowski. Zanim podejmie się krytykę wyrwanych z kontekstu zwrotów wynikających z uzasadnień orzeczeń sądowych warto mieć świadomość tej prostej zależności, ale przede wszystkim specyfiki ludzkiej pracy.

Warto chronić państwo prawa
Krzysztof Sobczak, Andrzej Wróbel
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł