Według ministra zlikwidowana zostanie w ten sposób biurokracja w sądach. Jego zdaniem uwolni się 2 tys. stanowisk sędziowskich i sędziowie ci zajmą się orzekaniem.

Podczas zorganizowanej w poniedziałek konferencji Zbigniew Ziobro i inni przedstawiciele resortu sprawiedliwości zaprezentowali założenia projektów ustaw składających się na reformę sądów powszechnych. Jak mówił minister, założenia powstały w jego resorcie, ale będzie wnioskował o nadanie im statusu projektów rządowych. - Mam nadzieję, że poprzez pracę rządu będziemy mogli jeszcze podyskutować o szczegółach wprowadzonych zmian - dodał.

W poniedziałkowej prezentacji nie było mowy o zmianach w Sądzie Najwyższym. - Zakładam, że reforma Sądu Najwyższego, który powinien działać lepiej, szybciej i sprawniej, zostanie ostatecznie przedstawiona i mam nadzieję, że nastąpi to niebawem - powiedział Zbigniew Ziobro.

Czytaj: Kaczyński zapowiada spłaszczenie struktury sądów>>
 

Sądy okręgowe i regionalne

Jak mówił minister, nowa struktura ma sprowadzać się do tego, że w 350 miejscowościach w Polsce będą funkcjonować z jednej strony sądy regionalne - których będzie 20 - ale z drugiej strony też sądy okręgowe. Dodał, że nie jest planowana likwidacja żadnego sądu rejonowego. - Żaden sąd, który dzisiaj działa, nie zostanie zlikwidowany - zapewnił. I dodał, że obecnie działające sądy rejonowe będą miały status sądu okręgowego. - Jesteśmy przekonani, że już tylko ta jedna zmiana istotnie i pozytywnie przełoży się na sposób funkcjonowania polskiego sądownictwa - ocenił szef MS.

Wiceminister sprawiedliwości Katarzyna Frydrych przypomniała, że obecnie funkcjonuje 318 sądów rejonowych, 46 sądów okręgowych, 11 sądów apelacyjnych. - Żaden z tych sądów nie zostanie zlikwidowany, natomiast powstanie 79 okręgów sądowych z sądami oraz powstanie 20 sądów regionalnych - przekazała.

Czytaj: Spłaszczenie struktury sądów może doprowadzić do chaosu i dezorganizacji>>
 

Mniej biurokracji, mniej sędziów funkcyjnych

Zbigniew Ziobro podkreślał, że prezentowana reforma sprowadza się do likwidacji wielu obszarów biurokratycznie rozbudowanej machiny sądownictwa. - Poprzez spłaszczenie struktury sądownictwa chcemy po pierwsze uzyskać efekt w postaci uwolnienia przeszło 2 tys. stanowisk sędziowskich. Będzie to bardzo istotne wzmocnienie sądów, gdyż po zmianach sędziowie zamiast angażować się w prace biurokratyczne, zajmą się orzekaniem, czyli tym na co liczy i czego oczekuje polskie społeczeństwo - mówił minister.

Natomiast wiceminister sprawiedliwości Katarzyna Frydrych poinformowała, że po reformie sądownictwa będzie 1100 funkcyjnych sędziów, a 2100 wróci do pełnego orzekania. Według projektu, na czele sądu będzie stał tylko prezes i wiceprezesi, nie będzie w sądach wydziałów, pojawią się izby. Z wypowiedzi wiceminister wynika, że "izba w projekcie jest niczym innym jak orzecznikami tj. sędziami, asesorami i referendarzami, którzy orzekają w poszczególnych pionach". - To pozwoli równomiernie obciążyć sędziów w ich pracy stwierdziła.

- Po to, aby obywatel miał dobrze, szybko rozpoznaną swoją sprawę, muszą być sędziowie - sędziowie w odpowiedniej liczbie, obciążeni w taki sposób, żeby była gwarancja, że termin rozprawy w sprawie wniesionej zostanie wyznaczony jak najszybciej - mówiła. Wiceminister wskazała, "w chwili obecnej 3200 sędziów to sędziowie funkcyjni - pełnią w wymiarze sprawiedliwości różne funkcje". - Pełnienie tych funkcji związane jest z tym, że mają ustalony, ograniczony udział w przydziale spraw. Mają obniżony ten udział, czyli nie sądzą tak naprawdę jak sędziowie liniowi. Chcemy to znieść - zapowiedziała. 

 

Równy status wszystkich sędziów

Z przekazu ministra wynika, że każdy sędzia raz jeden będzie powoływany i będzie miał status sędziego sądu powszechnego, wszyscy sędziowie będą sobie równi. - Reforma, którą proponujemy prowadzi bezpośrednio do takiego wniosku, do takiej konsekwencji, że sędziowie będą mieli jeden status, chcemy wprowadzić zasadę równości sędziów sądów powszechnych w Polsce - powiedział Ziobro.

Minister krytykował obecny stan, w którym sędziowie mają różny status: są sędziowie sądów rejonowych, sądów okręgowych, sądów apelacyjnych. - Tworzą się rozmaite grupy interesów w obszarze sądownictwa, my chcemy z tym raz na zawsze skończyć, chcemy, żeby każdy sędzia był sobie równy, aby każdy sędzia był raz jeden powoływany w drodze nominacji prezydenckiej i powierzano mu na cały okres jego służby tę władzę sędziowską, by nie musiał przechodzić po raz kolejny procesów nominacyjnych - powiedział. I wyjasnił, że każdy sędzia raz jeden będzie powoływany i będzie miał status sędziego sądu powszechnego i wszyscy sędziowie będą sobie równi. Zdaniem Zbigniewa Ziobro, takie rozwiązanie zwiększy niezależność i niezawisłość sędziów.

Sędzia orzeknie w każdej kategorii spraw

Według zapowiedzi kierownictwa MS, wprowadzenie jednego stanowiska sędziowskiego zapewni równość w zawodzie sędziowskim. - Wprowadzamy jednakowe szanse rozwoju zawodowego. Dotychczas bowiem było tak, że sędziowie orzekali w określonej kategorii spraw, biorąc pod uwagę właściwość rzeczową sądów rejonowych, okręgowych jak i sądów pierwszej instancji. Każdy sędzia w okręgu będzie miał możliwość orzekania we wszystkich kategoriach spraw, które dotychczas były przypisane tylko do sądu rejonowego czy do sądu okręgowego - wskazała wiceminister Frydrych.

Punkt sądowy w każdej gminie

Minister sprawiedliwości zapowiedział też stworzenie, przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii, punktów sądowych w każdej gminie, również "w takich gminach, w których nigdy do tej pory nie było sądu". - Chcemy, żeby samorządy mogły w porozumieniu z sądami zakładać punkty sądowe w gminach, które będą miejscem profesjonalnej obsługi obywateli, w którym obywatel będzie mógł dowiedzieć się o stanie jego sprawy, o wyznaczonych terminach, o wylosowanym składzie i uczestniczyć w rozprawie online - powiedział Zbigniew Ziobro.

Sąd dostępny na telefon

- Chcemy, aby sądy były dużo bardziej dostępne dla obywateli, dla przedsiębiorców "na przysłowiowy telefon", poprzez aplikację, przez którą obywatel będzie mógł się dowiadywać o stanie sprawy - powiedział minister. Według niego w ten sposób każdy zainteresowany będzie mógł przekazywać i odbierać pisma sądowe i mógł uczestniczyć on-line w rozprawach, które są w toku. - To są też czynności, które usprawniają przebieg postępowań, które sprawią, że rozprawy w wielu przypadkach będą mogły się odbyć, to też jest czynnik przyspieszenia przepływu dokumentów pomiędzy stronami, pomiędzy sądem, a stroną i jest to też gwarancja lepszej i szybszej pracy sądów w przyszłości - mówił Ziobro. A wiceminister marcin Warchoł dodał, że "wiele spraw będzie możliwych do załatwienia wręcz z domu". - Bez wychodzenia z domu, z poziomu smartfona będzie można wziąć udział w zdalnym procesie, będzie można dowiedzieć się o stanie sprawy, sprawdzić dokumenty, akta - podkreślił.

Gwarancje dla pracowników sądów

Kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości zapowiada, że aby sądy mogły sprawnie działać trzeba zadbać o ponad 30 tys. pracowników sądów powszechnych. - Żaden nie zostanie zwolniony. Dostaną gwarancję pracy w dotychczasowej miejscowości i zachowają obecne wynagrodzenie zasadnicze - podkreślono. Według zapowiedzi, w sądach lepiej będzie wykorzystywany potencjał kadry urzędników. Reforma zakłada możliwość powierzenia im. np. funkcji koordynatora do spraw mediacji czy do spraw współpracy międzynarodowej i praw człowieka, dotychczas zastrzeżonych dla sędziów. Ranga pracowników ma być również podniesiona przez nadanie im statusu funkcjonariusza publicznego. - Ludzie są największym kapitałem, więc należy zapewnić im jak najlepsze warunki pracy i pozwolić na pełne wykorzystanie potencjału zawodowego - zapewnia MS.