Zdaniem rzecznika, nakaz sądowy musi w takim wypadku określać konkretne środki blokujące i zapewniać stosowną równowagę pomiędzy przeciwstawnymi interesami chronionymi przez prawa podstawowe. Chociaż opinia rzecznika generalnego nie jest wiążąca dla Trybunału, to rzadko kiedy się zdarza, aby ETS w swoim orzeczeniu odbiegł od stanowiska rzecznika.

Zgodnie z dyrektywą 2001/29/WE w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym, państwa członkowskie muszą zapewnić, by podmioty praw autorskich lub pokrewnych mogły wnioskować o wydanie nakazu sądowego przeciwko pośrednikom, których usługi są wykorzystywane przez stronę trzecią w celu naruszenia ich praw. W orzecznictwie wyjaśniono już (zob. np. postanowienie Trybunału z 19 lutego 2009 r. w sprawie C-557/07, wyrok Trybunału z 24 listopada 2011 r. w sprawie C-70/10 oraz wyrok Trybunału z 16 lutego 2012 r. w sprawie C-360/10), że dostawcy usług dostępu do Internetu mogą być zasadniczo uznani za pośredników w tym rozumieniu, a w związku z tym mogą być adresatami takiego nakazu, mającego na celu doprowadzenie nie tylko do zaprzestania już popełnionych naruszeń, ale także do zapobieżenia nowym. W praktyce operatorzy stron naruszających prawo oraz aktywujący je dostawcy dostępu do Internetu działają często poza Europą i ukrywają swoją tożsamość, tak że nie można podjąć przeciwko nim działań.

Austriacki Oberster Gerichtshof (Sąd Najwyższy, Austria) pragnie w związku z tym ustalić, czy również dostawcy dostępu do Internetu umożliwiający dostęp do Internetu jedynie użytkownikom strony internetowej naruszającej prawo mogą zostać uznani za pośredników w tym znaczeniu, których usługi są wykorzystywane przez stronę trzecią – taką jak operator strony naruszającej prawo – w celu naruszenia praw autorskich, co oznacza, że sądowy nakaz może zostać wydany także względem nich. Poza tym sąd ten wniósł do Trybunału o sprecyzowanie zawartych w prawie Unii wytycznych, dotyczących treści i procedury wydawania takiego nakazu.

Oberster Gerichtshof orzeka w trzeciej instancji w przedmiocie sporu pomiędzy UPC Telekabel Wien, dużym austriackim dostawcą dostępu do Internetu a Constantin Film Verleih oraz Wega Filmproduktionsgesellschaft. Na wniosek Constantin Film i Wega sądy niższych instancji zakazały UPC na mocy tymczasowego zarządzenia – w przypadku postanowienia wydanego w drugiej instancji bez wskazania konkretnych środków – pośredniczenia w dostępie jej klientów do strony kino.to. Strona ta umożliwiała użytkownikom oglądanie poprzez streaming albo też pobieranie filmów, do których prawa przysługiwały m.in. Constantin Film i Wega, bez ich zgody. UPC nie pozostawała w żadnym stosunku prawnym z operatorami strony internetowej i nie umożliwiała im ani dostępu do Internetu, ani nie świadczyła na ich rzecz usług hostingowych. Zgodnie z ustaleniami Oberster Gerichtshof, należy jednak przyjąć z graniczącym z pewnością prawdopodobieństwem, że niektórzy klienci UPC korzystali z oferty kino.to.

Rzecznik generalny Pedro Cruz Villalón zajął w przedłożonej dzisiaj opinii, stanowisko, w myśl którego również dostawca dostępu do Internetu użytkownika strony internetowej naruszającej prawo autorskie powinien być traktowany jako pośrednik, którego usługi są wykorzystywane przez stronę trzecią – mianowicie operatora tejże strony internetowej – w celu naruszenia praw autorskich i w konsekwencji może stać się adresatem nakazu sądowego. Wynika to z brzmienia, kontekstu oraz znaczenia i celu przepisów prawa Unii.

Ponadto rzecznik generalny jest zdania, że z niezbędnym wyważeniem pomiędzy prawami podstawowymi zaangażowanych podmiotów nie jest zgodne, aby dostawcy dostępu do Internetu zakazać w ogólny sposób, bez nakazania mu zastosowania konkretnych środków, umożliwiania jego klientom dostępu do konkretnej strony internetowej naruszającej prawa autorskie. Dotyczy to też sytuacji, w której dostawca dostępu do Internetu może uniknąć kar przymuszających za naruszenie tego zakazu, wykazując, iż zastosował wszelkie środki, których można było od niego oczekiwać, w celu wykonania zakazu. Rzecznik generalny Cruz Villalón podkreślił w tym kontekście, że dostawca dostępu do Internetu dla użytkownika nie pozostawał w żadnym związku z operatorami strony internetowej naruszającej prawo autorskie i sam tych praw nie naruszył.

Natomiast określony środek blokujący nałożony na dostawcę dostępu do Internetu i skierowany przeciwko określonej stronie internetowej nie jest zasadniczo nieproporcjonalny tylko z tego powodu, że wymaga nakładów większych niż nieznaczne, a pomimo to może być łatwy do obejścia, nawet bez posiadania szczególnej wiedzy technicznej. Do sądów krajowych należy – przy uwzględnieniu w konkretnym przypadku wszystkich istotnych okoliczności – wyważenie pomiędzy prawami podstawowymi zaangażowanych podmiotów i zapewnienie przez to odpowiedniej równowagi pomiędzy tymi prawami podstawowymi.

Dokonując wyważenia pomiędzy prawami podstawowymi należy wziąć jednakże pod uwagę, że w przyszłości mogą przed sądami krajowymi być rozpatrywane liczne podobne przypadki w sprawach dotyczących każdego z dostawców dostępu do Internetu. Rzecznik generalny Cruz Villalón wskazał przy tym, że podmiot praw autorskich powinien, w zakresie w jakim jest to możliwe, skierować swoje działania bezpośrednio przeciwko operatorom strony internetowej naruszającej prawo lub też przeciwko ich dostawcom dostępu do Internetu.

Tak wynika z opinii Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości z 26 listopada 2013 r. w sprawie C-314/12 UPC Telekabel Wien GmbH przeciwko Constantin Filmverleih GmbH i Wega Filmproduktionsgesellschaft GmbH.

Źródło: www.curia.europa.eu,