Dzięki temu mistrzostwa mają przebiegać spokojnie. Projekty mają być gotowe na posiedzenie rządu do kwietnia. Nie zdecydowano jeszcze, czy pakiet zostanie przekazany w całości, czy podzielony na części.
.– Nie znam kraju, który w związku z organizacją nawet największej imprezy sportowej zmieniałby kodeks karny – tak komentuje rządowy pomysł prof. Leszek Kubicki z Akademii im. Leona Koźmińskiego. Czym innym są jego zdaniem zmiany organizacyjne bądź techniczne, np. kontrola zakazu stadionowego, który ma zapewnić bezpieczeństwo podczas meczu, czy wprowadzenie tzw. rozprawy odmiejscowionej.
Mniej krytyczny w ocenie ministerialnych pomysłów jest prof. Zbigniew Ćwiąkalski. Rozumie on, że w związku z organizacją tak dużej imprezy sportowej konieczne jest przejrzenie przepisów (także) karnych i dopasowanie ich do rzeczywistości pod kątem jej bezpiecznego przeprowadzenia. – Nie jestem jednak zwolennikiem nieustannego poprawiania prawa karnego. Dziś jest tak, że zanim jedne nowele zostaną wydane, już stają się nieaktualne – mówi prof. Ćwiąkalski.
Źródło: Rzeczpospolita
Komentarz: Teraz prawo popsują z powodu piłki nożnej