Stanowisko takie Rzecznik przedstawił w opinii do projektu w tej sprawie przygotowanego w Senacie. RPO pozytywnie ocenia większość z zaproponowanych zmian i podkreśla, że projekt ustawy zmierza do wykonania wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 15 lipca 2021 r., oraz orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, których wykonanie jest obowiązkiem polskiego ustawodawcy.

Czytaj: TSUE: Polski system dyscyplinarny wobec sędziów sprzeczny z prawem UE>>
 

Sposób na wyjście z kryzysu konstytucyjnego

Zdaniem Rzecznika, senacka inicjatywa ustawodawcza jest poszukiwaniem drogi naprawienia polskiego wymiaru sprawiedliwości tkwiącego od kilku lat w kryzysie konstytucyjnym, w związku z funkcjonowaniem w nim rozwiązań niezgodnych z polską ustawą zasadniczą oraz nieodpowiadających również unijnym wymogom skutecznej ochrony sądowej oraz standardom Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Projekt ustawy podejmuje częściową reformę systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, która m.in. w świetle wyroków TSUE oraz ETPC, jest niezbędna. Zakresem propozycji objęto w zasadzie sam etap sądowy mechanizmu dyscyplinarnego, projekt nie dotyczy bowiem działalności rzeczników dyscyplinarnych oraz etapu przedsądowego postępowania dyscyplinarnego, tj. czynności wyjaśniających.

Jak przypomina RPO, istotą postępowania przed TSUE była ochrona niezawisłości i bezstronności sędziów krajowych przed wywieraniem na nich nacisku co do treści wydawanych przez nich orzeczeń poprzez wykorzystywanie mechanizmu odpowiedzialności dyscyplinarnej. - Ochrona niezawisłości służy pełnemu zagwarantowaniu prawa jednostki do sądu, rzetelnego procesu i rzeczywistej ochrony praw i wolności podmiotów prywatnych. Ingerencja w sferę niezawisłości sędziowskiej narusza wymogi zasady skutecznej ochrony prawnej - stwierdza Rzecznik.

Czytaj: Rząd zapowiada likwidację Izby Dyscyplinarnej, ale jej nie zawiesza>>
 

Będzie problem ważności orzeczeń Izby Dyscyplinarnej

Rzecznik Praw Obywatelskich pozytywnie ocenia większość z zaproponowanych zmian: zniesienie Izby Dyscyplinarnej SN, przekazanie jej właściwości na rzecz dwu innych izb Sądu Najwyższego, zmianę definicji przewinienia dyscyplinarnego oraz niektórych elementów postępowania dyscyplinarnego. Jego pewne wątpliwości budzą natomiast niektóre szczegółowe rozwiązania przejściowe i dostosowawcze zaproponowane w inicjatywie ustawodawczej, przede wszystkim dotyczące automatycznej nieważności wszystkich orzeczeń wydanych przez Izbę Dyscyplinarną.

Jak zauważą RPO, ograniczenie regulacji projektu do kategorii „orzeczeń”, nie pozwala objąć nim innych aktów, w tym decyzji Prezesa Izby Dyscyplinarnej o wyznaczeniu sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji, co także zakwestionował TSUE, a co jest też przedmiotem postępowania prejudycjalnego. Uzupełnienia wymagają również proponowane regulacje dotyczące określenia statusu osób, które zostały powołane do orzekania w Izbie Dyscyplinarnej. - Dla osiągnięcia legitymowanego konstytucyjnie celu, jakim jest wykonanie orzeczeń TSUE i ETPC, konieczne jest zweryfikowanie orzeczeń wydanych przez Izbę Dyscyplinarną, a także spowodowanie, że osoby zasiadające aktualnie w jej składzie zostaną odsunięte od wykonywania czynności orzeczniczych - stwierdza Rzecznik.

RPO jest zdania, że stwierdzona przez TSUE i ETPC wadliwość Izby Dyscyplinarnej jest skutkiem kumulacji wielu okoliczności – cech tej izby, jej pozycji w ramach struktury Sądu Najwyższego, szczególnego uprzywilejowania sędziów, a także sposobu jej ukształtowania oraz obsadzenia – i obciąża tak sam ten organ, jak osoby do niego powołane na stanowiska sędziowskie. - W ocenie ETPC Izba Dyscyplinarna nie jest sądem ustanowionym ustawą, a jej utworzenie nastąpiło z oczywistym naruszeniem prawa. Kumulacja czynników towarzyszących powołaniu Izby Dyscyplinarnej,  opisanych w orzeczeniach TSUE i ETPC, pozbawia tę izbę cech „sądu”, a jej członków przymiotu „sędziów” w rozumieniu prawa - czytamy w opinii.

KRS też do reformy

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich przywrócenie konstytucyjnych i europejskich zasad praworządności w polskim wymiarze sprawiedliwości powinno objąć również Krajową Radę Sądownictwa. - To właśnie sposób ukształtowania składu KRS jest pierwotnym źródłem zastrzeżeń co do legalności statusu prawnego sędziów powołanych w ostatnich latach przy udziale tego organu, w tym członków Izby Dyscyplinarnej - stwierdza Rzecznik. I zwraca uwagę, że opiniowany projekt ustawy nie przewiduje w tym zakresie jakichkolwiek zmian. - W konsekwencji samo zniesienie Izby Dyscyplinarnej i związane z tym ściśle inne zmiany – którym nie towarzyszy reforma zasad powoływania członków KRS – nie przywrócą w pełni stanu zgodnego z prawem i nie zapewnią pełnego wykonania wyroków TSUE i ETPC. Zmiany legislacyjne powinny mieć na celu całościowe naprawienie sytuacji, w tym w obszarze zasad kreowania składu KRS - czytamy w opinii.

RPO zwraca także uwagę, że nie należy odwlekać reformy mechanizmu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w pozostałym zakresie, tj. nieobjętym opiniowanym projektem.

Potrzebne zasady delegowania sędziów do wyższych instancji

Według RPO należy także rozpocząć prace nad zmianami dotyczącymi delegowania sędziów do wyższych instancji sądowych. Istnieje sprzeczność polskiej praktyki z unijnym wymogiem niezawisłości sędziowskiej, ze względu na uprawnienia Ministra Sprawiedliwości, a jednocześnie Prokuratora Generalnego, do delegowania sędziów oraz do odwołania sędziego z delegacji w każdym czasie w sposób dyskrecjonalny i niepodlegający żadnej kontroli. - Sama instytucja delegacji sędziowskiej nie narusza Konstytucji i może okazać się przydatna dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Natomiast z punktu widzenia zasad niezawisłości sędziów oraz niezależności sądów konieczne jest wprowadzenie ustawowych przesłanek uzasadniających odwołanie sędziego z delegacji wbrew jego woli, a także procedury sądowej pozwalającej na zweryfikowanie, czy przesłanki te zostały prawidłowo zastosowane - czytamy w opinii RPO.