W wystąpieniu do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Rzecznik pisze, że powziął informację, że Polska została wezwana przez Komisję Europejską do pełnego wdrożenia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/60/UE z 15 maja 2014 r. w sprawie zwrotu dóbr kultury wyprowadzonych niezgodnie z prawem z terytorium państwa członkowskiego.
Dyrektywa ustanawia ramy współpracy prawnej i administracyjnej w celu walki z obrotem dóbr kultury o nielegalnym pochodzeniu. Zgodnie z jej postanowieniami obiekty zakwalifikowane jako narodowe dobra kultury podlegają zwrotowi niezależnie od tego, czy stanowią one część zbiorów publicznych, kościelnych, czy prywatnych albo pochodzą z legalnych czy też nielegalnych wykopalisk. - Niewątpliwie więc dyrektywa ta ma istotne znaczenie z punktu widzenia wyrażonych w Konstytucji zasad upowszechniania dóbr kultury i równego dostępu do tych dóbr, będących źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju – stwierdza Rzecznik. I dziwi się, że w aktualnym wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów nie znajduje się żadna informacja na temat projektu ustawy, która miałaby wdrażać dyrektywę. W związku z powyższym
Rzecznik zwrócił się do ministra o informację na temat przyczyn opóźnienia wdrożenia dyrektywy do prawa polskiego oraz wskazanie, czy stosowny projekt mający na celu wdrożenie dyrektywy jest lub będzie przedmiotem prac legislacyjnych.
RPO: dlaczego rząd nie wdraża dyrektywy o zwrocie dóbr kultury?
Polska została wezwana do wdrożenia unijnej dyrektywy o zwrocie dóbr kultury. To poważny problem stwierdza rzecznik praw obywatelskich. I zauważa, że w planach pracy rządu nie ma żadnej informacji o pracach nad taką regulacją.