Skargę do Trybunału wniósł obywatel i mieszkaniec Gambii, którego była żona z dziećmi mieszkała w Norwegii. Pełnię praw rodzicielskich nad dziećmi wykonywała wyłącznie matka, a swoje najmłodsze dziecko skarżący spotkał tylko raz, w czasie pobytu matki z dziećmi na wakacjach w Gambii w 2015 r. W 2017 r. matka dzieci zmarła, a skarżący podjął próbę uzyskania prawa do opieki nad najmłodszym dzieckiem. Próbę taką podjęła również siostra zmarłej matki dzieci.

 

 

Dziecko w Norwegii, ojciec w Gambii, rozprawa przez Skype

Skarżący chciał się stawić osobiście przed norweskim sądem na rozprawie w przedmiocie przyznania mu praw rodzicielskich, nie uzyskał jednak wizy i pozwolenia na wjazd. Na "żywo" na sali sądowej stawiła się siostra matki, natomiast skarżący brał udział w rozprawie w drodze wideokonferencji internetowej, za pomocą komunikatora Skype. Sprawa zakończyła się prawomocnie w 2019 r.: sąd norweski stwierdził, że prawa rodzicielskie nie zostaną skarżącemu przyznane, a dziecko dla swojego dobra powinno pozostać w Norwegii. W rozprawach apelacyjnych skarżący również uczestniczył w drodze wideokonferencji, ponieważ władze norweskie obawiały się, iż w przypadku udzielenia skarżącemu zezwolenia na wjazd, skarżący pozostanie w Norwegii nielegalnie. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż brak zapewnienia mu możliwości osobistego udziału na "żywo" w postępowaniu przed sądem stanowiło naruszenie jego prawa do rzetelnego procesu, chronionego w art. 6 ust. 1 Konwencji, natomiast nieoddanie mu dziecka stanowiło naruszenie jego prawa do poszanowania życia rodzinnego chronionego w art. 8 Konwencji.

Trybunał nie zgodził się ze skarżącym i nie potwierdził naruszeń art. 6 ust. 1 i art. 8 Konwencji.

 


Stawiennictwo online na rozprawie to stawiennictwo osobiste

Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa do rzetelnego procesu Trybunał uznał, iż kwestią do rozstrzygnięcia nie było to, czy skarżący powinien był otrzymać zezwolenie na wjazd do Norwegii, lecz to, czy umożliwienie mu stawiennictwa na rozprawie wyłącznie przez internet zapewniło skarżącemu rozpatrzenie jego sprawy w rzetelnym procesie. Trybunał uznał w tej mierze argumenty sądów norweskich, zgodnie z którymi wysłuchanie skarżącego online nie było idealne, ale ze względu na interes małoletniego dziecka w najlepszy sposób realizowało cel niezwłocznego rozpatrzenia sprawy i szybkiego zabezpieczenie interesów dziecka. Nadto, skarżący był na sali sądowej reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. Wreszcie, przesłuchanie skarżącego przy pomocy środków komunikacji zdalnej przebiegło bez przeszkód, a sam skarżący nie zarzucił innych błędów postępowania czy braku możliwości przedstawienia swoich argumentów: jego zarzutem było wyłącznie uniemożliwienie mu osobistego stawiennictwa przed sądem. Mimo niejakich trudności technicznych, skarżący nie miał większych problemów z poufną komunikacją ze swoim adwokatem i bez przeszkód, za pośrednictwem adwokata, mógł przedstawić wszystkie argumenty w sprawie i brał aktywny udział w postępowaniu sądowym. Wobec tego Trybunał nie stwierdził, by w sprawie zaistniały okoliczności pozwalające na stwierdzenie nierzetelności tego procesu. Tym samym naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji nie miało miejsca.

Czytaj także: Na zdalną z togą, bez papierosa i kawy - savoir vivre w dobie nowoczesnych rozpraw>>
 

Życie rodzinne musi istnieć w rzeczywistości

Jeżeli chodzi o zarzut naruszenia prawa do poszanowania życia rodzinnego skarżącego z art. 8 Konwencji i nieprzyznanie mu praw rodzicielskich i prawa do opieki nad dzieckiem, Trybunał ponownie zgodził się z sądami norweskimi. Skarżący widział swoje dziecko jeden raz w życiu, na wakacjach w Gambii, kiedy dziecko miało 4 lata, dwa lata przed śmiercią matki i cztery lata przed wydaniem prawomocnego rozstrzygnięcia sądowego w niniejszej sprawie. Zdaniem Trybunału, nic w sprawie nie wskazuje, by wyrok sądu norweskiego zapadł z naruszeniem interesów dziecka, które mają charakter nadrzędny. Trybunał uznał, iż art. 8 Konwencji w sprawie skarżącego w ogóle nie znalazł zastosowania.

Rozprawy online co do zasady nie naruszają prawa do rzetelnego procesu

Omawiane rozstrzygnięcie Trybunału stanowi cenną wskazówkę interpretacyjną w świetle szczególnych środków ostrożności przyjętych przez polskiego ustawodawcę w związku z pandemią Covid-19. Zgodnie z art. 15zzs(1) ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w okresie do roku po odwołaniu stanu epidemii lub zagrożenia epidemicznego w postępowaniach cywilnych zasadą jest prowadzenie rozpraw i posiedzeń przy użyciu środków komunikacji zdalnej. W świetle omawianego wyroku, fakt przesłuchania świadka lub strony postępowania przy pomocy środków komunikacji zdalnej nie stanowi sam w sobie naruszenia prawa do rzetelnego procesu i art. 6 ust. 1 Konwencji o prawach człowieka.

Jallow przeciwko Norwegii - wyrok ETPC z 2 grudnia 2021 r., skarga nr 36516/19.