Ja pisze "Rzeczpospolita", dotychczas plaga korupcji była domeną publicznych urzędów i instytucji. Teraz coraz częściej dotyka prywatnych firm. A ich właściciele coraz częściej przestają traktować takie sprawy jako wewnętrzny problem przedsiębiorstwa, zawiadamiając prokuraturę. Chodzi najczęściej o kupowanie tajemnic konkurencyjnej firmy i korumpowanie jej pracowników. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Kara nie odstrasza jednak potencjalnych przestępców.
Prokuratura bada m.in. sprawę księgowego, który zdradził konkurencji, szczegóły oferty przetargowej swojego rodzimego przedsiębiorstwa i kwoty jakie może przeznaczyć na realizację projektu. W efekcie firma była bez szans w rywalizacji o wielomilionowy kontrakt. Więcej: Rzeczpospolita>>>