Ci ostatni o samych propozycjach wypowiadają się niechętnie. Podkreślają jednak, że samo przeniesienie spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych do postępowania administracyjnego będzie wymagało szeregu zmian w sądach administracyjnych i bez zwiększenia liczby sędziów doprowadzi w nich do kryzysu. - Już teraz w NSA są 2,5-letnie zaległości. A po zrealizowaniu tego pomysłu do sądów administracyjnych trafią dziesiątki tysięcy spraw z zakresu ubezpieczeń - mówią.
Dyskusje nad zmianami w postępowaniu i w sądach administracyjnych toczy się jednak od dawna. Taką potrzebę widzi nie tylko resort, ale i prawnicy. Podczas ubiegłorocznego II Kongresu Prawników Polskich zaprezentowano propozycje zakładające m.in. wprowadzenie możliwości merytorycznego orzekania tych sądów i dodatkowego szczebla - sądu odwoławczego.
MS patrzy w kierunku sądów administracyjnych
W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają obecnie prace nad kolejnym etapem reformy sądownictwa. Jej główne założenia to spłaszczenie struktury sądów, wprowadzenie jednolitego stanowiska sędziego i zmniejszenie kognicji sądów powszechnych. Rozważane jest też m.in. stworzenie sądów pokoju i w ślad za tym - sędziów pokoju. Problem w tym, że wymagałoby to zmiany w Konstytucji.
Jak mówi Prawo.pl wiceminister Anna Dalkowska, innym branym pod uwagę rozwiązaniem jest przekazanie niektórych spraw na drogę postępowania sądowo-administracyjnego, zwłaszcza tych, które ze swej istoty mają charakter publicznoprawny. W tym kontekście wymienia sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych.
Czytaj: Wiceminister Dalkowska: Sądy pokoju możliwe po zmianie w Konstytucji>>
- W mojej ocenie istnieje możliwość zmiany tej regulacji i przekazanie ich do sądów administracyjnych. Zgodnie z zasadą kontroli sądowo-administracyjnej, decyzje administracyjne podlegają zaskarżeniu w trybie skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a następnie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przekazanie spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych wymagałoby również zmiany procedury sądowo-administracyjnej w kierunku urzeczywistnienia zasady prawdy materialnej, czyli umożliwienia sądom administracyjnym prowadzenia w szerokim zakresie postępowania dowodowego. Takie rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje w wielu krajach w Europie, np. w Austrii - wskazuje wiceszefowa MS.
I dodaje, że dałoby to możliwość "ewentualnego przesunięcie sędziów orzekających w wydziałach ubezpieczeń społecznych do orzekania w innych obciążanych dużym wpływem wydziałach, np. gospodarczych lub cywilnych". To jednak nie koniec pomysłów. Wiceminister Dalkowska ujawnia, że rozważane są też inne rozwiązania, np. dotyczące przekazania na drogę postępowania administracyjnego niektórych wykroczeń, a także opłat wynikających chociażby z przejazdów bez biletów - przy wykorzystaniu instytucji administracyjnej kary pieniężnej.
Sprawdź również książkę:
Kodeks postępowania administracyjnego. Przepisy
>>
Prawnicy też mają propozycje
Prawnicy od dawna podkreślają, że postępowanie administracyjne wymaga zmian, a wśród jego bolączek wymieniają m.in. długotrwałość i ograniczoną rolę sądów, która jak mówią, sprowadza się w zasadzie do kontroli i - jeśli to zasadne - uchylania decyzji organu administracji. Sprawa wraca do ponownego rozpoznania, a organ często wydaje taką samą decyzję, co prowadzi do efektu błędnego koła - podnoszą.
Czytaj: Ma być sprawniej, szybciej, łatwiej dla obywateli - prawnicy przedstawiają swoje propozycje>>
Oba samorządy - Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Izba Radców Prawnych przygotowały właśnie propozycje zmian w zakresie nieodpłatnej pomocy prawnej. I tu też pojawia się wątek przekazania pewnych decyzji do postępowania administracyjnego. W kompetencji organów samorządu lokalnego miałoby być wydawanie jednej decyzji administracyjnej uprawniającej jednocześnie lub wariantowo do nieodpłatnej przedsądowej pomocy prawnej, jak też do pomocy prawnej świadczonej z urzędu w postępowaniach sądowych oraz zwolnienia z kosztów sądowych.
Część prawników pozytywnie ocenia też pomysł dotyczący przekazania spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych. Prof. dr hab. Arkadiusz Sobczyk, radca prawny, partner zarządzający w kancelarii Sobczyk & Współpracownicy, mówi że takie rozwiązanie jest logiczne, bo sprawy te są sprawami administracyjnymi. - Inną kwestią jest to, czy sądy administracyjne są przygotowane logistycznie do przyjęcia nowej grupy spraw i jak wpłynie to na szybkość postępowania, czego nie potrafię ocenić - mówi.
Czytaj w LEX: Nowe obowiązki pełnomocników procesowych - reforma KPC >
Są też inne pomysły. - Jestem zwolennikiem likwidacji tzw. procedur hybrydowych, chociażby w sprawach ochrony konkurencji i regulacji sektorowej, czy w końcu w sprawach ubezpieczeń społecznych. Uważam, że sprawy te - po wydaniu w ich ramach rozstrzygnięć przez organy administracji w pierwszej instancji - mogłyby znaleźć się w zakresie orzekania weryfikacyjnego sądów administracyjnych, a nie sądów powszechnych - mówi radca prawny prof. dr hab. Rafał Stankiewicz, kierownik Ośrodka Badań Studiów i Legislacji KRRP i członek Społecznej Komisji Kodyfikacyjnej.
Zmiany tak, ale...
Rozmówcy Prawo.pl są zgodni, że do tego konieczna jest całkowita zmiana modelu orzekania sądów administracyjnych. - W chwili obecnej sądy te posiadają wyłącznie kompetencje do wyrokowania kasacyjnego wobec rozstrzygnięć organów. Sprawy z zakresu ochrony konkurencji, regulacji sektorowej czy w końcu sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych zawierają w sobie wiele aspektów o charakterze prywatnoprawnym - mówi mec. Stankiewicz.
I dodaje, że nie wyobraża sobie, aby obecnie, bez przyznania szerokich uprawnień do orzekania merytorycznego, powiązanych z przyznaniem tym sądom szerokich uprawnień w zakresie prowadzenia środków dowodowych, możliwe było przekazanie im chociażby spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych do trybu sądowo-administracyjnego. - Faktycznie, takie działanie stanowiłoby ograniczenie jednostki jej konstytucyjnego prawa do pełnego rozstrzygnięcia sprawy i prawa do sądu. Przyznanie sądom administracyjnym szerokich uprawnień do orzekania merytorycznego z kolei nie wydaje się dzisiaj możliwe, gdyż wymagałoby zmiany treści ustawy zasadniczej - mówi.
Czytaj:
Prawnicy chcą zmian w postępowaniu administracyjnym>>
MS i samorządy za kolejnymi zachętami do mediacji>>
Z kolei radca prawny dr hab. Mariusz Bidziński, prof. Uniwersytetu SWPS - nawiązując do wypowiedzi wiceminister Dalkowskiej - mówi, że nie widzi powodów do takiej zmiany. - Przeprowadzenie jej wymagać będzie szeregu zmian, m.in. w procedurach. Pamiętajmy, że to nie jest właściwość sądów administracyjnych. Konieczne będą zmiany w zakresie prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Być może stworzyć trzeba będzie odrębną Izbę w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, która miałaby się tym zajmować, przeorganizować Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w SN - mówi.
Wymienia również konieczność nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi oraz kodeksu postępowania cywilnego i prawa cywilnego. – Powtarzam musiałaby nastąpić kompletna zmiana właściwości sądów i przerzucanie spraw do innego systemu. To z kolei rodzi inne pytania - na przykład co z umowami, które są między osobami lub podmiotami gospodarczymi, a ubezpieczycielami. Czy po zmianach będą one rozpatrywane w oparciu o procedury cywilne, kodeks cywilny czy wchodzimy w prawo administracyjne i dodatkowo działa kodeks postępowania cywilnego, czy też tworzymy dodatkowy dział w kodeksie postępowania administracyjnego? – zastanawia się.
Z deszczu pod rynnę?
Mecenas Bidziński dodaje, że nawet jeśli na skutek tego rozwiązania zmniejszyłoby się obłożenie sądów powszechnych to... zwiększyłoby się sądów administracyjnych.
- Już w tej chwili czeka się pół roku na pierwsze posiedzenie i prawie trzy lata w systemie kasacyjnym. Jeżeli mamy pomysł na zmniejszenie obciążenia sędziów i sądów to zacznijmy dawać nowe etaty sędziowskie, a nie usuwać sędziów. Rozwijajmy sądy. Mój rodzinny Elbląg - w wydziale, który zajmował się postępowaniami uproszczonymi, nakazowymi stworzono 5, 6 etatów i na rozpatrzenie sprawy czeka się 2 tygodnie, a nie kilka miesięcy – mówi. W jego ocenie, zmierzać to będzie raczej do destrukcji obecnego systemu i jest próbą zmian personalnych.
Zmiany wymagające głębokiej analizy
Sędzia Jacek Czaja, przewodniczący wydziału II Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie przypomina, że sądowo-administracyjny model kontroli jest całkowicie odmienny od utrwalonego modelu sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez sądy ubezpieczeń społecznych.
- Sądy administracyjne w zasadzie nie prowadzą postępowania dowodowego, a przecież w sprawach rentowych materiał dowodowy ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia sprawiedliwego rozstrzygnięcia. Oczywiście dzisiejszy ustawodawca może łatwo pokusić się o zmianę tej reguły ale będzie to działanie na oślep, bez oceny wpływu na prawidłowość modelu orzekania w sprawach ubezpieczeniowych, jak też bez refleksji o wpływie takiej zmiany na funkcjonowanie sądów administracyjnych, w tym sprawności postępowania w sprawach dotychczas rozstrzyganych w tych sądach - dodaje.
Według sędziego, do odciążenia sądownictwa powszechnego należy poszukiwać rozwiązań długofalowych, a też krótkofalowych. Choćby zmienić model opiniowania przez biegłych w postępowaniu ubezpieczeniowym. - Braki w tym zakresie stanowią największą bolączkę w pracy tych sądów - mówi Jacek Czaja.
Jego zdaniem prezentowany pomysł zmierza w kierunku całkowicie przeciwnym od przyjmowanego we współczesnym świecie, w którym zakłada się maksymalne uspołecznienie wymiaru sprawiedliwości i poszerzanie dostępu do sądu, w tym poprzez upraszczanie modelu orzekania w tego typu sprawach.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.