Kierujący tymczasowo Sądem Najwyższym Kamil Zaradkiewicz uchylił we wtorek decyzję poprzedniej I prezes SN Małgorzaty Gersdorf w sprawie przekazywania spraw rozpatrywanych dotychczas przez Izbę Dyscyplinarną do innych izb tego sądu. Sprawy dotyczące sędziów mają teraz trafiać do niego, a te będące już w Izbie mają być wstrzymane do wydania wyroku przez TSUE lub przez Trybunał Konstytucyjny.
Z kolei według zarządzenia wydanego także we wtorek 5 maja br. przez Tomasza Przesławskiego, prezesa Izby Dyscyplinarnej SN, w sprawach dyscyplinarnych sędziów, w których dokonano wyznaczenia składu sędziowskiego, zarekomendowano wykorzystanie zawieszenia postępowania, odroczenia spraw lub innej formy wstrzymania ich procedowania ze względu na postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 8 kwietnia 2020 r.

Prezes Izby: To było konieczne

W wydanym wieczorem w środę komunikacie sędzia Tomasz Przesławski podkreślił, że określenie właściwości poszczególnych izb SN zarezerwowane jest wyłącznie dla ustawodawcy. Dlatego też w poczuciu odpowiedzialności za bezpieczeństwo prawne uczestników postępowań sądowych wydał zarządzenie korespondujące z zarządzeniem Kamila Zaradkiewicza. Jak podkreśla sędzia Przesławski w ten sposób zagwarantował ciągłość orzeczniczą Izby.

Czytaj również: Zaradkiewicz przywraca sprawy do Izby Dyscyplinarnej, ale uznaje zabezpieczenie TSUE >>

 


Dlaczego Gersdorf zablokowała prace Izby Dyscyplinarnej

Była już I prezes SN Małgorzata Gersdorf w zarządzeniu z 20 kwietnia br. nakazała przekazywanie spraw rozpatrywanych dotychczas przez Izbę Dyscyplinarną do izb: Karnej i Pracy. Decyzja Gersdorf miała związek z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości UE z 8 kwietnia br. TSUE postanowił wówczas zobowiązać Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów.  Czytaj także: Prof. Gersdorf: Trochę opóźniłam "zdobycie" Sądu Najwyższego>>

Małgorzata Gersdorf interpretowała postanowienie TSUE szerzej niż sędziowie Zaradkiewicz i Przesławski. Z jego uzasadnienia wywodziła nakaz wstrzymania wszystkich prac Izby Dyscyplinarnej, a prezesi Zaradkiewicz i Przesławski bazują tylko na sentencji postanowienia, w którym była mowa tylko o sprawach dyscyplinarnych sędziów. Według prof. Gersdorf w drugiej części postanowienia TSUE jest mowa o zdolności sędziów Izby Dyscyplinarnej do orzekania i jej zdaniem z zawartych tam stwierdzeń wynika, że nie spełniają oni warunku niezawisłości.

Czytaj: 
TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie może sądzić sędziów>>
SN: I prezes zabiera sprawy z Izby Dyscyplinarnej>>

Co mówi komunikat sędziego Przesławskiego

W wydanym w środę komunikacie sędzia Przesławski wskazuje, że zgodnie z wynikającymi konstytucji zasadami legalizmu oraz demokratycznego państwa prawnego, w tym istotnymi dla wymiaru sprawiedliwości gwarancjami niezależności sądu i niezawisłości
sędziów, które są ugruntowane w orzecznictwie polskim oraz międzynarodowym - każdy organ sądowy zobowiązany jest do działania w ramach przyznanych mu przez prawo kompetencji.
- Dlatego też należy podkreślić, że określenie właściwości poszczególnych izb Sądu
Najwyższego zarezerwowane jest wyłącznie dla ustawodawcy, który normatywną podstawą działalności Izby Dyscyplinarnej ustanowił art. 27 ustawy z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym. Norma ta nie została przez żaden konstytucyjnie do tego uprawniony podmiot władzy publicznej zmieniona lub uchylona. Tym samym Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jako organ władzy sądowniczej obowiązana jest do realizacji obowiązków orzeczniczych i związanych z nimi zadań organizacyjnych, a także wszelkich innych czynności mających na celu zapewnienie prawidłowego sprawowania wymiaru sprawiedliwości - czytamy w komunikacie. Sędzia dodaje, że w najnowszym orzecznictwie sądów pojawiają się wątpliwości w zakresie stosowania przez TSUE środków tymczasowych, które odnoszą się do kompetencji wyłącznych państwa członkowskiego UE, w tym w szczególności ustroju wymiaru sprawiedliwości. - Mając powyższe na uwadze w dniu 9 kwietnia 2020 roku Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna przedstawił pytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego - pisze sędzia. Jego przedmiotem jest ocena zgodności z konstytucją  przepisów traktatu o Unii Europejskiej oraz traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zakresie zobowiązania państwa członkowskiego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej do wykonania środków tymczasowych w sprawach dotyczących ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej. I mając to na uwadze sędzia wydał zarządzenie korespondujące z zarządzeniem sędziego Zaradkiewicza.