Problem z biegłymi odbija się sądom czkawką od dłuższego czasu. Dobrego rozwiązania szukają kolejne kierownictwa MS. Prywatne opinie w postępowaniach cywilnym i karnym nie są obecnie rzadkością, ale nie są też traktowane jako dowody z opinii biegłego, chociaż przykładowo po zmianie procedury karnej traktuje się je jako dowody z dokumentów. Nie są zatem brane pod uwagę na równi z opiniami formalnie powołanych biegłych. Przypomnijmy, w 2015 roku do kodeksu postępowania karnego trafiły nowe przepisy zwiększające kontradyktoryjność procesu karnego. Potem z większości tych przepisów zrezygnowano, ale akurat przepis dotyczący – jak powszechnie się go interpretuje - prywatnych opinii został. - Jest wykorzystywany, a nawet można mówić o bujnym rozwoju tej instytucji. Coraz więcej takich prywatnych opinii pojawia się w postępowaniach sądowych – mówi Prawo.pl prof. Tadeusz Tomaszewski, pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. biegłych sądowych, który sam jest biegłym sądowym. I deklaruje, że chciałby uregulowania tej sprawy w nowej ustawie o biegłych sądowych, nad której projektem pracuje na polecenie ministra sprawiedliwości wraz z zespołem ekspertów.

A jak jest w procedurze cywilnej? Jak zwraca uwagę dr Aleksandra Partyk, radca prawny i adiunkt w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, w opublikowanym w systemie LEX opracowaniu, tzw. opinie prywatne w postępowaniu cywilnym nie stanowią dowodu zastępującego opinię biegłego sądowego wykonywaną na zlecenie sądu lub organu procesowego. Nie są więc dowodem na okoliczności wymagające wiadomości specjalnych. - Dostrzec jednak należy rozbieżności praktyki sądowej co do znaczenia procesowego tego rodzaju ekspertyz. Według dominującego stanowiska judykatury są one jedynie „wzmocnieniem” stanowiska procesowego stron i nie mają żadnego waloru dowodowego. Pojawiają się jednak w orzecznictwie również poglądy, że opinie prywatne mogą zostać zaliczone w poczet materiału dowodowego sprawy, jako że są dokumentami prywatnymi, wykazującymi, że osoba, która je podpisała, przedstawiła określone wywody - stwierdza.

Zobacz linię orzeczniczą: Partyk Aleksandra, Znaczenie tzw. „opinii prywatnych” w postępowaniu cywilnym >

 

Opinia prywatna, ale biegły certyfikowany

Co miałoby się zmienić? Profesor Tomaszewski na razie tylko uchyla rąbka tajemnicy. W rozmowie z Prawo.pl podkreśla, że chce, by tzw. opinie prywatne były prawdziwymi opiniami biegłych, żeby biegli prywatni mogli wydawać opinie, a strony mogły zlecać ich wydanie. - Oczywiście przy spełnieniu pewnych istotnych i jasno określonych warunków – mówi profesor.

Zwraca uwagę, że obecnie, jeśli jedna ze stron w procesie cywilnym, albo oskarżony w procesie karnym, jest niezadowolony z opinii biegłego powołanego przez organ procesowy, stara się ją kwestionować, co jest o tyle trudne, że jest to sfera tzw. wiadomości specjalnych. - Strona taka najpierw może wnosić o dopuszczenie procesowej opinii innego biegłego niż ten, który wydał wcześniejszą opinię, a jeśli sąd odmówi, to nie pozostaje jej nic innego, jak zwrócić się samemu do specjalisty i zamówić prywatną opinię. Ta prywatna opinia, jeśli sprawa trafi do apelacji, może wywołać wątpliwości co do poprawności opinii procesowej i może być podstawą nawet do uchylenia wyroku i zwrócenia sprawy do ponownego rozpoznania, bo dowód (tu z opinii) wymaga sprawdzenia – mówi.

- Dyskutujemy więc nad umożliwieniem lepszej kontroli pracy biegłych, szczególnie że wiadomo, iż wiele opinii obecnie wydawanych przez biegłych sądowych jest słabej jakości. Chcemy, by autorami opinii prywatnych nie byli „ludzie z ulicy”, tylko certyfikowani biegli wpisani na listę biegłych sądowych, bo w nowej ustawie taką certyfikację chcemy wprowadzić. Tylko certyfikowany biegły wpisany na listę sądową mógłby być autorem opinii prywatnej – wyjaśnia prof. Tomaszewski. Miałoby to gwarantować odpowiedni poziom takich opinii.

Czytaj: W tym roku ma być projekt nowej ustawy o biegłych >>

Prof. Tomaszewski: Problem biegłych trudny, ale do rozwiązania >>

 

Opinia przydatna - szansa na zwrot kosztów

Ponieważ opinia prywatna zamówiona przez stronę obciążałaby ją finansowo, a jednym z argumentów przeciwko takim rozwiązaniom jest to, że nie byłoby na to stać osób mniej zamożnych, autorzy projektu rozważają wprowadzenie mechanizmu mającego redukować ten problem. Chodzi o rozwiązanie już obowiązujące w niektórych krajach, że jeżeli taka prywatna opinia zostanie wykorzystana i będzie miała znaczenie dla postępowania, to strona będzie mogła liczyć albo na zwrot jej kosztów, albo na zwrot części kosztów, według urzędowych stawek.

Czytaj też w LEX: Kowalski Sebastian, Wykorzystanie dokumentów z postępowania podatkowego w postępowaniu karnym >

 

Jak jest obecnie?

Agnieszka Moszczyńska, adwokat z Wrocławia, przypomina, że przepisy postępowania karnego nie regulują definicji ,,opinii prywatnej” i nie określają trybu pozyskiwania tych opinii. - Przed nowelizacją przepisów w 2015 r wskazywano, że „opinia prywatna” nie miała znaczenia procesowego, nie podlegała ujawnieniu i zaliczeniu w poczet materiału dowodowego, a jedynie stanowiła informację o dowodzie i była przydatna stronie w ewentualnym wykazaniu, że załączona do akt opinia sporządzona przez biegłego sądowego jest niepełna, niejasna lub wewnętrznie sprzeczna, co otwierało drogę do skutecznego domagania się, aby organ procesowy powołał kolejnego biegłego. Od 1 lipca 2015 r. opinia prywatna nabrała prymatu dowodu - podlega ujawnieniu i zaliczeniu w poczet materiału dowodowego. Podlega więc swobodnej ocenie przez organ procesowy w kontekście całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w danej sprawie – wyjaśnia prawniczka.

Zobacz też linię orzeczniczą: Janczukowicz Krzysztof, Wartość dowodowa opinii prywatnych składanych w postępowaniu podatkowym >

Katarzyna Holik, adwokat z poznańskiej Kancelarii DSK, potwierdza z kolei, że powszechną praktyką jest, że strony postępowania sądowego posiłkują się opiniami prywatnymi, sporządzonymi na ich zlecenie. Opinie te mają na celu wzmocnienie argumentacji prezentowanej przez stronę, obalenie argumentów przeciwnika, namnożenie wątpliwości, a czasami także podważenie wniosków wydanej w sprawie opinii biegłego sądowego. Zaznacza jednak, że w obecnym stanie prawnym opinie prywatne traktowane są jak dokumenty prywatne, niestanowiące dowodu na okoliczności wymagające wiadomości specjalnych. - Dokument prywatny zgodnie z art. 245 kodeksu postępowania cywilnego stanowi jedynie dowód tego, że osoba podpisująca ten dokument złożyła oświadczenie w nim zawarte, a nie tego, że miały miejsce podane w nim fakty. Opinia prywatna nie ma zatem waloru opinii biegłego, nawet jeśli została sporządzona przez osobę wpisaną na listę biegłych. Podobnie w postępowaniu karnym opinia prywatna stanowi dowód w postaci dokumentu prywatnego przedstawionego przez stronę i nie ma charakteru opinii w rozumieniu procesowym - wyjaśnia mec. Holik.

- Mam dużo opinii prywatnych i takich, o które zwracają się do mnie prokuratury czy sądy - mówi z kolei Jacek Kudła, biegły z zakresu czynności operacyjno-śledczych. - W przypadku opinii prywatnej, jeśli zwraca się do mnie o nią np. kancelaria, to pytam się wstępnie, o co chodzi, co jest przedmiotem, jak zostaną skonstruowane pytania. Dla mnie ważne jest to, czy ktoś naciska na określoną tezę, czy chce, by opinia poszła w określonym kierunku itp. W takiej sytuacji, kiedy wiem, że chodzi o napisanie określonych z góry rzeczy, natychmiast odmawiam. W większości przypadków czegoś takiego nie ma, zresztą wstępnie mówię, w jakim kierunku taka opinia pójdzie i wtedy pełnomocnicy, obrońcy, mają możliwość zdecydowania, czy w przypadku gdy opinia może być "szkodliwa" dla klienta, będą jednak chcieli, żeby została przeze mnie sporządzona - dodaje.

Biegły zaznacza, że najgorsze sytuacje to takie, kiedy o opinię prosi osoba fizyczna, która nie jest prawnikiem. - Takie osoby proszą mnie o pomoc, bo - jak mówią - wszystko zawiodło, zostali oszukani itp. Albo proszą o opinie w dziedzinie, którą się nie zajmuję. Natomiast jeśli chodzi o opinie prywatne, to te, które zostały przeze mnie przygotowane, są włączane w materiał dowodowy. Przy czym, to co najważniejsze, takie opinie muszą być sporządzone przez osoby, które nie podlegają naciskom, nie mają żadnych kontaktów, mają zasady etyczne i działają zgodnie z najwyższymi standardami. To jest bardzo ważne. Bo niestety dużo opinii prywatnych jest tworzonych obecnie pod określoną tezę, "dla kolegi", pieniądze na to płyną i niby wszystko jest w porządku, ale wartość takich opinii jest żadna - zaznacza Kudła.

Zobacz też linię orzeczniczą: Partyk Aleksandra, Przesłanki dopuszczenia opinii innych biegłych lub instytutu >

 

 

Rozwiązanie dobre, ale...

Olimpia Barańska-Małuszek, sędzia Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim podkreśla, że sam pomysł jest dobry i dodaje, że takie rozwiązania funkcjonują w innych krajach - w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, we Francji, gdzie można użyć opinii prywatnej przed sądem i stanowi ona mocny dowód.

- Trzeba podkreślić, że gdyby miałoby to wejść i do polskich procedur, to powinno wiązać się ze zmianą w zakresie standardów zawodowych rzeczoznawców i biegłych. Podobnie jak w innych krajach i w Polsce powinni oni należeć do samorządów zawodowych, centrów lub stowarzyszeń, ciał gwarantujących wyższe standardy - nie tylko etyczne, ale przede wszystkim jakościowe. Nasz polski rynek jest pod tym względem zupełnie nieuregulowany, nie ma samorządu zawodowego np. psychologów, a istniejące związki zawodowe i stowarzyszenia nie gwarantują porównywalnych standardów. W mojej ocenie takie rozwiązanie sprawdziłoby się i byłoby dobrym kierunkiem pod warunkiem, że osoby wydające takie opinie prywatne byłyby zrzeszone np. w akredytowanym samorządzie zawodowym, albo w ciałach typu stowarzyszenia, w systemie zapewniającym jednolite, wysokie standardy merytoryczne i etyczne, stojące na straży jakości- mówi.

Zaznacza, że jeśli chodzi o biegłych wpisywanych na listy sądowe to są to zazwyczaj osoby, które chcą się na takiej liście znaleźć.  - Nie ma żadnej realnej możliwości weryfikacji ich umiejętności, wiedzy ale też tego, czy pogłębiają swoją wiedzę, szkolą się.  Biegli z zakresu medycyny, lekarze są np. członkami izb lekarskich ale i to nie daje gwarancji, że są na bieżąco z wiedzą medyczną. Trochę lepiej jest z biegłymi rewidentami, którzy są zrzeszeni a ich uprawnienia są weryfikowane - wskazuje sędzia.

Dodaje, że już dzisiaj opinia prywatna jest dowodem w sprawie, jeśli obie strony zgodzą się na złożenie takiego dowodu. - W czasie procesu oferuję stronom czas na to, by same wybrały rzeczoznawcę, zleciły prywatnie opinię i taką opinię złożyły sądowi. Jednak  potrzebna jest zgoda i współpraca obu stron. Konieczna jest regulacja i standaryzacja rynku usług rzeczoznawców oraz biegłych sądowych,  abyśmy mogli z zaufaniem podchodzić do opinii prywatnych, a po drugie musiałaby się upowszechnić praktyka, że to strony zgodnie ustalają i zlecają opinię prywatną, składają do sądu jako dowód w sprawie. Obecnie dochodzi do automatycznego podważania opinii prywatnej przez którąś ze stron, co powoduje, że często trzeba dublować pewne czynności, biegły sądowy wykonuje tę samą pracę, jak wcześniej rzeczoznawca - podsumowuje sędzia.

Zobacz też omówienie orzeczenia: Partyk Aleksandra, Kosztów prywatnej ekspertyzy dołączonej do akt przeciwnik nie zwróci >

Dr Krzysztof Eichstaedt, przewodniczący II Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Łodzi, podkreśla, że takie zmiany można rozważać, chociaż obok korzyści, trzeba też widzieć słabe strony tej instytucji.

- Odnosząc się do problematyki dotyczącej opinii prywatnych, jakie sporządzane są na użytek spraw karnych, dostrzec należy, iż opinia sporządzona na zlecenie strony toczącego się postępowania karnego, stanowi wprawdzie dowód, który podlega ocenie zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, jednakże nie może stanowić podstawy do ustaleń faktycznych. Przykładowo: jeżeli z opinii prywatnej wynikać będzie, iż oskarżony nie naruszył zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, opinia ta nie może stanowić podstawy do wydania wyroku uniewinniającego, albowiem zgodnie z art. 193 par. 1 k.p.k., jeżeli stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych, zasięga się opinii biegłego albo biegłych, których powołać może tylko usprawniony organ procesowy, a nie strona toczącego się postępowania. (zobacz procedurę: Powołanie biegłego >) Warto także zwrócić uwagę na fakt, iż o ile organ procesowy zobowiązany jest ujawnić, załączając do akt, każdą opinię sporządzoną na jego zlecenie przez biegłego sądowego, to już obowiązek taki nie spoczywa na stronie toczącego się postępowania, na zlecenie której ekspert sporządza opinie prywatną - mówi. - Innymi słowy, jeżeli opinia prywatna będzie niekorzystna dla strony, na zlecenie której została sporządzona, nie ma obowiązku załączenia jej do akt sprawy. W mojej ocenie, gdyby ustawodawca zdecydował się na podniesienie rangi opinii prywatnej, powinien mieć na uwadze także kwestie, o których wcześniej wspomniałem - wyjaśnia sędzia.

Zobacz też w LEX: IV KK 398/22, Opinia prywatna jako dowód w sprawie - Wyrok Sądu Najwyższego >

 


 

Egzamin dla biegłego?  

Sędzia Eichstaedt dodaje, że zanim jednak ustawodawca podejmie kroki w celu podniesienia rangi opinii prywatnej, powinien podjąć działania w celu uchwalenia ustawy o biegłych sądowych. Jak dodaje, powinna ona przewidywać, że aby zostać wpisanym na listę biegłych sądowych nie wystarczy, jak ma to miejsce dotychczas, korzystanie z pełni praw cywilnych i obywatelskich, ukończenie 25 lat życia, posiadanie teoretycznych i praktycznych wiadomości specjalnych w danej gałęzi nauki, techniki, sztuki czy rzemiosła, posiadanie rękojmi należytego wykonywania obowiązków biegłego.

- Przede wszystkim zasadnym byłoby wprowadzenie obowiązku zdania egzaminu przed komisją powołaną np. przez ministra sprawiedliwości, a składającą się z wybitnych specjalistów w danej dziedzinie oraz sędziego orzekającego w danej kategorii spraw. Wprowadzenie takiego rozwiązania niewątpliwe podniosłoby prestiż instytucji biegłego sądowego, ale musiałoby iść także w parze ze znaczącym podwyższeniem wynagrodzeń dla biegłych w porównaniu z obecnymi. Wspomniany przeze mnie egzamin miałby służyć nie tyle sprawdzeniu wiedzy, co przede wszystkim predyspozycji do wykonywania obowiązków biegłego oraz znajomości podstawowych zasad procedury karnej oraz cywilnej - zaznacza.

Czytaj też w LEX: Wilk Dariusz, Metaopinia w polskim procesie karnym w świetle nowelizacji k.p.k. ustawą z dnia 19 lipca 2019 r. >