Prokurator Krzysztof B. został obwiniony o to, że nie poinformował poszkodowanego o umorzeniu śledztwa, a także nie udostępniał akt śledztwa zgłaszającemu przestępstwo. Rzecznik dyscyplinarny stwierdził, że takie postępowanie naruszyło ustawę - Prawo o Prokuraturze ( art.137) oraz zasady etyki zawodu.

Sąd nie docenił okoliczności obciążających

Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym 26 września 2018 r. uznał, że obwiniony jest winnym naruszenia godności zawodu. Z tego powodu sąd I instancji ukarał prokuratora naganą. Był to wynik porozumienia obwinionego z rzecznikiem dyscyplinarnym na zasadzie konsensusu (według art. 387 kpk).  

Czytaj: SN: Prokurator ukarany za odmowę wykonania polecenia przełożonego>>
 

Do chwili zakończenia pierwszego przesłuchania wszystkich oskarżonych na rozprawie głównej oskarżony, któremu zarzucono przestępstwo zagrożone karą nieprzekraczającą 15 lat pozbawienia wolności, może złożyć wniosek o wydanie wyroku skazującego i wymierzenie mu określonej kary lub środka karnego, orzeczenie przepadku lub środka kompensacyjnego bez przeprowadzania postępowania dowodowego.

Jednak od tego orzeczenia kasację wniósł prokurator generalny, twierdząc, że kara jest rażąco niewspółmierna w stosunku do wagi popełnionego czynu. Zdaniem PG karą adekwatną powinno być przeniesienie na inne miejsce służbowe.

Rzecznik dyscyplinarny, występujący przed SN w imieniu prokuratora generalnego Marek Woźniak twierdził, że sąd I instancji nie docenił okoliczności obciążających obwinionego i przecenił okoliczności łagodzące, takie jak dobra opinia i niekaralność.

Co więcej na niekorzyść prokuratora B. świadczy to, że nie przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów, tylko do niektórych. - Kara wymierzona nie spełnia oczekiwań społecznych ani prokuratora generalnego, który nie jest związany zapisami porozumienia zawartego z obwinionym - dodał prok. Wożniak, i podkreślił, że działanie prokuratora B. było złośliwe.

Argumenty obwinionego

Obwiniony powiedział, że po uzgodnieniu kary prokurator nie może żądać jej zaostrzenia. Rzecznik dyscyplinarny, który podpisał porozumienie w trybie konsensualnym, reprezentuje wszak ten sam organ, który wnosi kasację.  

- Przeniesienie na inne miejsce służbowe będzie karą nie dla mnie, ale dla mojej rodziny; starej matki i chorej onkologicznie żony, które wymagają pomocy - powiedział Krzysztof B. - Przeniesienie mnie na inne miejsce służbowe będzie nawet nagrodą, gdyż obecnie w moim wydziale w prokuraturze w Radomiu jest kilkadziesiąt spraw w toku, a w innych prokuraturach nie ma takiego obłożenia. Wiem to, bo miałem przez rok delegację w prokuraturze w Grójcu - dodał.

SN oddala kasację

Sąd Najwyższy orzekł, że kasacja prokuratora generalnego jest bezzasadna i utrzymał orzeczenie w mocy. - Postępowanie dyscyplinarne służy wydaniu sprawiedliwego wyroku, ma charakter prewencyjny i zmierza do szerszego oddziaływania - wyjaśniał wyrok sędzia Tomasz Przesławski. - Porozumienie zawarte z obwinionym wiąże zarówno prokuratora krajowego jak i prokuratora generalnego - dodał SN.

- Obwiniony długo nie doręczał zawiadomień o umorzeniu śledztwa, czym przyczynił się do ograniczenia praw procesowych poszkodowanego. Było to postępowanie naganne, ale nie doszło do wymierzenia kary niewspółmiernej do szkodliwości korporacyjnej i społecznej - dodał sędzia sprawozdawca.

Sygnatura akt II DSI 6/19, wyrok z 11 czerwca 2019 r.