4 stycznia br. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że Prokurator Generalny Minister Sprawiedliwości polecił Prokuratorowi Krajowemu odwołanie z delegacji do Prokuratury Krajowej: prokuratorów prokuratur okręgowych oraz rejonowych, a nadto odwołanie z delegacji do prokuratur regionalnych delegowanych prokuratorów prokuratur rejonowych –  w sumie 144 osoby. Uzasadniono to tym, że celem jest zapewnienia stabilizacji kadrowej tych prokuratur rejonowych i okręgowych. - Ważnym aspektem decyzji była troska o zapewnienie szybszego i bardziej efektywnego prowadzenia postępowań w tych prokuraturach. Z perspektywy obywatela oznaczać to będzie szybsze i efektywniejsze ich prowadzenie - wskazano w stanowisku.

 

Więcej: Prokurator Krajowy ma czas do 17 stycznia w sprawie odwołania z delegacji 144 prokuratorów>>

 

PK: Decydujemy my, a nie minister

W piśmie skierowanym do ministra Adama Bodnara PK przypomina, że: "delegowanie prokuratora powszechnej jednostki organizacyjnej prokuratury do innej jednostki organizacyjnej prokuratury, jak i odwołanie z delegowania, stanowi ustawową kompetencję własną Prokuratora Krajowego."

- Wykonywanie kompetencji własnych Prokuratora Krajowego nie może stanowić przedmiotu kierowanych do niego wiążących poleceń, gdyż prowadziłoby to do ominięcia ustawy, przejawiającego się w pominięciu decyzji prawodawcy w zakresie w jakim wykonywanie określonej kompetencji powierzył wskazanemu przez niego w treści ustawowej regulacji organowi prokuratury, obciążając go tym samym odpowiedzialnością z tytułu sposobu realizowania powierzonych uprawnień lub obowiązków - wskazano.

 

 

Gratka dla przestępców?

Abstrahując od sporu kompetencyjnego, Prokuratura Krajowa wskazuje na bardziej pragmatyczne powody swoich decyzji - jej zdaniem, wykonanie polecenia Prokuratora Generalnego, doprowadzi do chaosu i paraliżu wielu komórek prokuratury - w tym m.in. specjalizujących się w ściganiu cyberprzestępczości. Choć w piśmie przyznano, że obsada kadrowa PK od 2015 r. wzrosła, to wskazuje się, że wynika to z tego, że zmieniła się struktura prokuratury, a co za tym idzie zakres obowiązków poszczególnych komórek.

 

Wskazano komórki  PK, które najbardziej ucierpiałyby na skutek zmian:

  1. Biuro Kadr: Po odwołaniu 6 prokuratorów, w biurze pozostałby tylko Dyrektor Biura, jego Zastępca oraz Naczelnik Wydziału Spraw Osobowych Pracowników Prokuratury. To spowodowałoby brak orzeczników w Wydziałach I i II, dedykowanych sprawom osobowym prokuratorów, uniemożliwiając normalne funkcjonowanie tych wydziałów.

  2. Biuro Prokuratora Krajowego: Odwołanie 3 z 7 prokuratorów (w tym Rzecznika Prasowego) doprowadziłoby do jeszcze większego zmniejszenia obsady, która już i tak pracuje na minimalnym poziomie, co utrudniłoby realizację zadań.

  3. Wydział Spraw Wewnętrznych: Planowane odwołanie 7 z 11 prokuratorów znacząco wpłynie na prowadzenie postępowań, znacznie wydłużając ich czas.

  4. Departament Postępowania Sądowego - Wydział Kasacji: Odwołanie 10 z 15 orzeczników sparaliżowałoby pracę wydziału, który już realizuje wysoką liczbę spraw.

  5. Wydział Skargi Nadzwyczajnej: Odwołanie 7 z 10 prokuratorów uniemożliwi realizację zadań wydziału.

  6. Wydział do Spraw Cywilnych i Administracyjnych: Utrata 10 z 13 orzeczników, co stanowi 77 proc. obsady, znacznie ograniczy zdolność wydziału do załatwiania spraw.

  7. Biuro Współpracy Międzynarodowej: Utrata ponad 50 proc. składu osobowego (6 z 11 prokuratorów) znacznie wpłynie na prowadzenie spraw międzynarodowych.

  8. Departament do Spraw Przestępczości Gospodarczej: Utrata 8 z 20 prokuratorów, a także planowane odejście w stan spoczynku 2 kolejnych, sparaliżuje pracę departamentu.

- Odwołanie dotknęłoby wszystkie komórki organizacyjne Prokuratury Krajowej, a obsada kształtowałaby się na poziomie 50 proc., 40 proc. a nawet 30 proc.. Wykonywanie ustawowych zadań stanie się w wielu przypadkach utrudnione a wręcz niemożliwe - wskazano w piśmie.

 

W prokuraturze regionalnej kilka tysięcy tomów do nadrobienia

Niezbyt dobra - jak wynika z pisma - byłaby też perspektywa kadrowa prokuratur regionalnych. PK wskazuje, że odwołanie prokuratorów prokuratur rejonowych delegowanych do prokuratur regionalnych objęłoby osoby prowadzące skomplikowane i wielowątkowe postępowania.

- W Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu prokuratorzy delegowani są członkami Zespołu Prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie piramidy
finansowej w ramach grupy, którego akta liczą ponad 2.000 tomów. Prowadzą też śledztwo w sprawie cyberpiramidy finansowej gdzie wartość
szkody przekracza 32 miliony USD i dotyczy 90.000 pokrzywdzonych z całego świata. W Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku odwołanie delegacji dotyczy m. in. prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie oszustw przy użyciu fikcyjnych sklepów internetowych popełnione na szkodę 4.500 pokrzywdzonych, a akta sprawy liczą 1800 tomów - wskazano w piśmie. Prokuratura Krajowa poinformowała również, że zleciła analizę w przedmiocie niezbędnego dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania Prokuratury Krajowej oraz prokuratur regionalnych zakresu korzystania z instytucji delegowania do tych jednostek prokuratorów z jednostek organizacyjnych niższych szczebli.

 

Zmiana nie służy szybkości postępowania

- Dla Związku Zawodowego istotne są dwa aspekty. Po pierwsze, nie możemy tracić z pola widzenia interesu stron postępowania przygotowawczego - wskazuje prokurator Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.  - Zmiana referenta sprawy w wyniku odwołania z delegacji jest zawsze sprzeczna z interesem stron. Zwłaszcza mam tu na myśli osoby pokrzywdzone przestępstwem. Każda zmiana musi prowadzić do wydłużenia postępowania i w konsekwencji wzrostu liczby spraw długotrwałych. O tym wzroście liczby spraw starych alarmowali ostatnio koledzy z jednego ze stowarzyszeń prokuratorskich. Tymczasem wprowadza się rozwiązanie, które może pogłębić sygnalizowany przez nich problem. Mamy do czynienia ze sprawami wielotomowymi i wielowątkowymi, często dotyczącymi szkód majątkowych, sięgających setek milionów złotych. Zmiana referenta w takim postępowaniu oznacza, że nowy prokurator będzie musiał tygodniami zapoznawać się z materią sprawy. To jest wbrew elementarnej ekonomice procesowej - podkreśla.

 

 

Potrzebna jest ustawa

Wskazuje też na aspekty czysto ludzkie. -  Zwracaliśmy już na to uwagę przy delegacjach prokuratorów z jednego ze stowarzyszeń. Nie mówiło się o tym szerzej, ale wśród osób wówczas delegowanych byli także członkowie Związku. Sprzeciwialiśmy się przede wszystkim takim ruchom kadrowym, które w jakikolwiek sposób dezorganizują życie prywatne, a zwłaszcza rodzinne prokuratorów. Na liście osób, które miałyby zostać odwołane, jest m.in. prokurator samotnie wychowująca dziecko, które przyjechało wraz ze swoja mamą do Warszawy i tu uczęszcza do szkoły. Co taka osoba miałaby zrobić? Zmieniać dziecku szkołę w ciągu roku szkolnego? Dlatego problem delegacji należy rozwiązać systemowo na drodze ustawy, a nie doraźnie. Prokurator Krajowy powinien w szczególności dokonać szczegółowego audytu delegacji, bo w naszej ocenie istnieje problem drenowania jednostek rejonowych z prokuratorów, trafiających do jednostek wyższego szczebla. W rezultacie w rejonach brakuje rąk do pracy - podkreśla.

 

Związek ocenia, że przy obecnej liczbie obowiązków, a przede wszystkim wzroście liczby spraw gospodarczych o skomplikowanym charakterze, prokuraturze potrzebne są nowe etaty prokuratorskie i przede wszystkim etaty dla urzędników, których jest za mało od lat. - Cofnięcie z delegacji blisko 150 prokuratorów jedynie pogłębi dotychczasowe problemy kadrowe. Zatem jeśli chcemy poprawić efektywność prokuratury, to wymaga to z jednej strony zwiększenia liczby etatów prokuratorskich i pozaorzeczniczych, a z drugiej - utrzymania status quo, jeśli chodzi o prokuratorów delegowanych, którym jednak należy otworzyć ścieżkę ustawową do uzyskania tytułów prokuratorów jednostek, do których są oni delegowani. W tym zakresie przedstawimy ministrowi sprawiedliwości konkretne rozwiązania legislacyjne, zmierzające do tego aby prokurator delegowany miał możliwość awansu stanowiskowego do jednostki, w której wykonuje obowiązki służbowe - podsumowuje prokurator Skała.