- Proponowana w tym projekcie zmiana modelu postępowania mandatowego stanowi zaprzeczenie podstawowych, konstytucyjnie chronionych wartości jakie powinny obowiązywać w demokratycznym państwie prawa. Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości należy do władzy sądowniczej, a nie policji. Dlatego podstawowym prawem każdego obywatela jest prawo do odmowy przyjęcia mandatu, zaś mandat nie może stanowić namiastki wyroku w postępowaniu represyjnym jakim jest postępowanie w sprawach o wykroczenia - wskazuje NRA. 

Apeluje równocześnie o nieuchwalenie propozycji legislacyjnej zawartej w druku sejmowym nr 866. - Najwłaściwszą formą oceny tego projektu byłoby jego odrzucenie w pierwszym czytaniu - wskazano. 

Czytaj: Projekt PiS - nie będzie można odmówić przyjęcia mandatu>>

Co w projekcie? 

Posłowie proponują, by grzywna nałożona mandatem karnym przez funkcjonariusza stawała się wykonalna na dotychczasowych zasadach, a ukarany nie mógł odmówić przyjęcia mandatu. Wyjątkiem będzie mandat zaoczny - ten stanie się prawomocny po uiszczeniu grzywny. W pozostałych sytuacjach ukarany będzie mógł zaskarżyć w terminie 7 dni do sądu rejonowego nałożony mandat karny, w zakresie zarówno co do winy, jak i co do kary. Mandat karny będzie pozostawał w mocy do czasu jego uchylenia, będzie też wykonalny - chyba że inaczej zdecyduje sąd rozpatrujący odwołanie. Warunkiem formalnym odwołania byłoby wskazanie, czy ukarany zaskarża mandat co do winy, czy co do kary. Nadto odwołanie powinno wskazywać wszystkie znane skarżącemu dowody na poparcie swych twierdzeń, pod rygorem utraty prawa do powoływania tych dowodów w dalszym postępowaniu.

 

Ukarany mandatem nie mógłby w postępowaniu sądowym powoływać innych dowodów, niż wskazane w odwołaniu, chyba że dowód nie był mu znany w chwili wniesienia odwołania. Oznacza to w praktyce, że trzeba będzie udowodnić swoją niewinność, w dodatku będzie się miało niewiele czasu na zebranie dowodów. Budzi to duże wątpliwości z punktu widzenia zgodności z art. 42 ust. 3 Konstytucji, według którego każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Rozwinięciem tego przepisu jest art. 5 par. 1 Kodeksu postępowania karnego, który stosuje się również w sprawach o wykroczenia - stanowi on, że oskarżonego (obwinionego w przypadku wykroczeń) uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.  Z przepisu wynika wprost, że ciężar dowodu spoczywa w tych sprawach na oskarżycielu. Po zmianach będzie odwrotnie.

Czytaj: Sprawy o wykroczenia w ręce referendarzy, mają decydować o grzywnie lub naganie>>

Urzędnik sądowy odciąży sędziego

W projekcie zaproponowano by referendarz sądowy mógł wymierzać kary nagany albo grzywny w postępowaniu nakazowym. Kompetencja ta ma być w założeniu fakultatywna - uzależniona m.in. od możliwości kadrowych danego sądu. Celem projektu zmian jest odciążenie sędziów, ci mają jednak wątpliwości i mówią wprost - na referendarza łatwiej naciskać.

Autorzy projektu wskazują, że głównym celem poszerzenia kompetencji referendarzy jest usprawnienie postępowania w sprawach o wykroczenia oraz odciążenie sędziów sądów powszechnych od obowiązków związanych z rozpoznawaniem takich spraw. 

- Aktualnie zdecydowana większość spraw o wykroczenia rozpoznawanych przez sądy zostaje zakończona prawomocnie wyrokiem nakazowym. Oznacza to, że wprowadzenie projektowanych rozwiązań spowoduje istotne odciążenie sędziów od rozpoznawania spraw o wykroczenia i – w razie całościowego zastosowania ich w danym sądzie – spowoduje, że do kompetencji sędziów zaliczać się będą jedynie sprawy, które muszą zostać rozpoznane na rozprawie - wskazują. 

 

Podkreślają równocześnie, że nakazem karnym nie można by było orzec środka karnego. - Zachowane zostałoby w pełni prawo obwinionego i oskarżyciela do drogi sądowej, gdyż – analogicznie do wyroku nakazowego – od nakazu karnego służyłby sprzeciw o charakterze kasatoryjnym. W wyniku wniesienia sprzeciwu sprawa podlegałaby rozpoznaniu przez sąd. Nie byłoby przy tym wykluczone wydanie po wniesieniu sprzeciwu wyroku nakazowego przez sąd, z uwagi na szerszy zakres środków reakcji karnej mogących być stosowanymi w tym trybie przez sąd (kara ograniczenia wolności, środek karny) - czytamy w uzasadnieniu.