Projekt kodeksu postępowania karnego opracowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego jest już przedmiotem prac Sejmu. Na posiedzeniu podkomisji 15 marca br. dyskutowano na temat zasadności przeprowadzania dowodów przed sądem, a nie jak do tej pory przez prokuratora w jego gabinecie. Obecnie najczęściej odczytuje się protokół z zeznań świadka przed sądem. Według projektu po wprowadzeniu zmian - sądowi wystarczyć będzie notatka z przesłuchania świadka, a nie protokół.
Z tym poglądem nie chcieli się zgodzić przedstawiciele prokuratury obecni w czasie prac komisji. Uważają, że doprowadzi to do bardzo poważnych konsekwencji procesowych.
– Dowody z zeznań świadka są podstawowymi w procesie karnym. Bez nich nie można odtworzyć rzeczywistego przebiegu zdarzenia, a wobec tego prokurator w sądzie będzie bezradny. Sprawy zakończą się uniewinnieniami - protestowali.
- Uwagi prokuratorów są słuszne, ale na gruncie obecnego modelu postępowania karnego – mówi wiceminister sprawiedliwości dr Michał Królikowski. – Na postępowaniu przygotowawczym spoczywa dzisiaj ciężar zgromadzenia takiego materiału dowodowego, który sądowi pozwoli na wszechstronne wyjaśnienie okoliczności sprawy. Nowy modelu postępowania powinien doprowadzić do radykalnego zmniejszeniu spraw, które trafią do sądu na postępowanie rozpoznawcze. Powinno to skrócić czas oczekiwania na rozprawę sądową. Tyle, że po zmianie dowód przesłuchania ze świadka prokurator ma przeprowadzić pod kontrolą sadu – dodał minister.
- Nie widzimy tak daleko idących niebezpieczeństw, jak przewidują to prokuratorzy – wyjaśnia sędzia SN Stanisław Zabłocki. – Świadków prokurator będzie mógł przesłuchać w postępowaniu przygotowawczym, ale nie przesłucha ich protokolarnie. W sytuacjach, gdy dowód może zostać utracony, to można będzie sporządzić protokół z przesłuchania. Protokół ten podlegać będzie zatwierdzeniu przez sąd. Jeśli sąd stwierdzi, że nie jest to przypadek nie cierpiący zwłoki to odmawia zatwierdzenia protokołu.
Jeśli pozostawi się protokolarne przesłuchanie świadka, to nic się nie zmieni w postępowaniu przygotowawczym i prokuratorzy będą przesłuchiwali wszystkich świadków.
- Jest to próba wyjścia naprzeciw oczekiwaniom prokuratorów, aby ich odciążyć – podkreślał sędzia Zabłocki.
Prof. Piotr Hofmański dodaje:
- Przy rozpatrywaniu kwestii przesłuchania świadka ważą się losy tej reformy. Chodzi nie o to, abyście nie mieli możliwości przesłuchania świadków, ale o to, gdzie będą oni przesłuchiwani. Po reformie będą oni przesłuchiwani nie w gabinetach prokuratorskich, ale przed sądem. Materiał jest zbierany w sposób zapiskowy. Podejrzenie popełnienia ma się weryfikować w sądzie. Mamy świadomość, ze akty oskarżenia będą słabsze. Dla mnie argument, odwołujący się do dzisiejszych realiów, że dowody się zacierają nie jest argumentem. Trzeba odejść od systemu sowieckiego. Chcemy, by postępowanie o zabójstwo nie trwało sześć miesięcy, ale sześć godzin – podkreśla prof. Hofmański, sędzia SN. – Jeśli tego nie zaakceptujemy w dzisiejszej dyskusji, to możemy się rozejść – zakończył.
Źródło: posiedzenie podkomisji stałej d.s. nowelizacji prawa karnego, 15 marca 2013 r.