Sędzia Józef Iwulski nie uznaje Izby Dyscyplinarnej za sąd, a osoby w niej zasiadające za sędziów.
Immunitet uchylił nie-sąd
Izba Dyscyplinarna to struktura organizacyjna, która nie może być uznana za sąd – sędziowie tych Izb powołani zostali na urzędy sędziów Sądu Najwyższego po przeprowadzeniu postępowania dotkniętego tymi samymi wadami, których wpływ na status sędziego - stanowi uchwała trzech Izb SN z 23 stycznia 2020 r.
Na to też wskazują orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 14 i 15 lipca. W tym wyroku Trybunał unijny zanegował niezależność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, możliwość pociągania sędziów do odpowiedzialności dyscyplinarnej za wydane orzeczenie, w tym zadanie pytania prejudycjalnego, a także kompetencje Prezesa Izby Dyscyplinarnej do wyznaczanie składu właściwego do rozpoznania sprawy dyscyplinarnej. Co więcej, negatywnie odniósł się do gwarancji proceduralnych przysługujących sędziom oskarżonym o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego.
Czytaj: Izba Dyscyplinarna SN: Prezes Iwulski odpowie w sądzie karnym za zbrodnię komunistyczną>>
Jednak Izba Dyscyplinarna nadal orzeka, ponieważ kieruje się wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca br., który orzekł, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.
Prezydent nie wyznaczył prezesa
Pracownicy sekretariatu I Prezesa oraz sędziowie czekają na decyzję prezydenta w sprawie nominacji prezesa Izby Pracy. Warto przypomnieć, że Zgromadzenie Sędziów Izby Pracy wskazało trzech kandydatów na prezesa tej Izby. Są nimi: Bohdan Bieniek, Jolanta Frańczak i Piotr Prusinowski, którzy zostali przedstawieni prezydentowi Andrzejowi Dudzie.
Jeśli nie ma w sądzie prezesa, to jego funkcję przez sześć miesięcy pełni najstarszy służbą przewodniczący wydziału. Tak zdarzyło się w Izbie Karnej w zeszłym roku po ustąpieniu prezesa Stanisława Zabłockiego.











