Premier wypowiedział się na ten temat odpowiadając na pytanie, jakiego wyroku spodziewa się w sprawie Władysława Frasyniuka, którego proces związany z udziałem w antyrządowym proteście właśnie się zaczyna.

- W czasach naszych poprzedników zdarzały się sytuacje, że na telefon dziennikarza z Warszawy sędzia z Gdańska sugerował, że wybierze spolegliwego sędziego do jednej ze spraw. My wyeliminowaliśmy takie możliwości poprzez wdrożenie losowej dystrybucji spraw sądowych. Podnieśliśmy niezawisłość, niezależność i obiektywność wymiaru sprawiedliwości poprzez wdrożenie zasady losowej dystrybucji spraw sądowych - stwierdził Morawiecki. I podkreślił, że w czasach rządów PiS "nie ma takiego czegoś jak wybieranie sędziów do konkretnej sprawy i tym bardziej nie ma wpływania na wyroki".