Premier Donald Tusk powiedział w Stalowej Woli, że w wymiarze sprawiedliwości jest nierównowaga płacowa. Nie jest to tylko specyfika wymiaru sprawiedliwości , ale kiedy porówna się wynagrodzenia sędziów z wynagrodzeniami pracowników, to różnica jest dotkliwa.
- Rozumiem absolutnie motywację ludzi, którzy będąc pracownikami sądów nie mają elementarnej materialnej satysfakcji - dodał premier.
Od dwóch lat rząd pracuje nad systemem, który unowocześni administrowanie sądami, gdyż to co najważniejsze z punktu wiedzenia obywateli, to są zapóźnienia organizacyjno-logistyczne. Zapóźnienia spowodowane są też obciążeniem sędziów sprawami, które mogą rozstrzygać inni pracownicy sądów. To powoduje, że ludzie bardzo długo czekają na werdykty. Dla rządu jest to problem najważniejszy, zwłaszcza zatory w sprawach gospodarczych.
- Będę słuchał bardzo uważnie, co mówią ludzie zatrudnieni w wymiarze sprawiedliwości – dodał premier. – Nie każdy postulat płacowy, szczególnie w dzisiejszych czasach jest do zrealizowania, ale wspólnie możemy naprawić sytuację, która ułatwi funkcjonowanie pracownikom wymiaru sprawiedliwości. – Nie lekceważę tego protestu, choć liczę na zrozumienie, że koniec roku 2012 nie jest czasem, aby myśleć o wyraźnych podwyżkach – podkreślił Donald Tusk.  

Źródło: konferencja prasowa, Stalowa Wola