Poinformował też, że zamierza kontynuować procedurę dotyczącą praworządności w Polsce i na Węgrzech. Jest też zwolennikiem wiązania wypłat funduszy unijnych ze stanem praworządności w poszczególnych krajach. 
 
Podczas wysłuchania w środę w Parlamencie Europejskim belgijski polityk mówił, że mechanizm praworządności będzie kluczową kwestią jego mandatu komisarza i KE ma też zestaw środków w sprawie rządów prawa. - Mamy różne elementy. Artykuł 7 został uruchomiony wobec niektórych krajów. W przypadku Polski - przez Komisję Europejską, w przypadku Węgier - przez Parlament Europejski. Będziemy kontynuować tę procedurę. Mamy również procedury o naruszeniach, które toczą się w Trybunale Sprawiedliwości UE. Wszystko ma doprowadzić do możliwości prowadzenia dialogu z krajami - wskazał

Didier Reynders podkreślał, że jego pierwszym zadaniem będzie opracowanie raportu w sprawie sytuacji dotyczącej praworządności we wszystkich krajach UE. Jak zaznaczył, coroczny raport w sprawie praworządności, który będzie nowym mechanizmem jest właściwym sposobem na zajęcie się tymi problemami. - Będzie to robione bez żadnej dyskryminacji wobec któregokolwiek z państw członkowskich - zapewnił.

Czytaj: KE: Czeszka i Belg zastąpią Timmermansa w nadzorze nad praworządnością>> 

Didier Reynders będzie chciał powołania grupy roboczej, która miałaby się zajmować m.in. praworządnością, natomiast sceptycznie wypowiedział się przy tym o tworzeniu niezależnego ciała doradców. - Nie mam problemu z tym, żeby się konsultować, czy prosić o radę w sprawie rządów prawa, praw podstawowych, czy demokracji. Problem dotyczy tego, czy potrzebujemy nowego, niezależnego ciała. Dawanie mu pełnej odpowiedzialności w sprawie wyrażania poglądów na państwa UE mogłoby być dziwne. To rolą KE jest, by stawać przed parlamentem, a rolą PE odpowiednie reagowanie - tłumaczył.

Kandydat na komisarza UE ds. sprawiedliwości po środowym wysłuchaniu otrzymał zielone światło od komisji wolności obywatelskich i komisji prawnej PE. Nie było jednomyślności, ale otrzymał dwie trzecie głosów.