Opinię taką przebywający w Polsce komisarz przekazał podczas zorganizowanej w piątek po południu konferencji prasowej w warszawskim przedstawicielstwie Komisji Europejskiej. 

Mówił, że główna obawa dotycząca Polski" związana jest z niezależnością wymiaru sprawiedliwości. - To ważna zasada, którą trzeba wziąć pod uwagę, analizując praworządność. Chodzi o zasadę niepogarszania poziomu ochrony. Chcemy, żeby sytuacja się poprawiała, nie żeby dochodziło do regresu - powiedział. Podkreślał, że dla Komisji Europejskiej kluczowe jest, aby Polska wdrożyła w życie wyrok TSUE. Przypomniał, że w połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem unijnym. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" przepisów dotyczących uprawnień nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Krytyczna ocena w sprawozdaniu o praworządności w UE

Podobne stanowisko komisarz przedstawił w czwartek podczas posiedzenia sejmowych komisji. - Polskie reformy wymiaru sprawiedliwości stanowią źródło poważnego zaniepokojenia. Zwiększyły wpływ władzy wykonawczej i ustawodawczej na wymiar sprawiedliwości ze szkodą dla niezawisłości sędziów - mówił. 

Czytaj: 
Komisarz UE ds. sprawiedliwości: Polskie reformy sądownictwa budzą niepokój>>

KE robi kolejny krok w kierunku "pieniądze za praworządność">>

Poinformował, że krytyczna wobec Polski ocena znalazła się w "Sprawozdaniu na temat praworządności z 2021 r.". Obejmuje ono cztery obszary: wymiar sprawiedliwości, ramy walki z korupcją, pluralizm mediów i inne kwestie instytucjonalne związane z mechanizmami kontroli i równowagi.

Według komisarza praworządność stanowi prawną, polityczną i ekonomiczną podstawę UE, a uchybienia jej dotyczące mają wpływ na inne państwa. Sprawozdanie to element dialogu wewnątrz UE, które ma na celu zapobieganie problemom lub pogłębiania się tych już istniejących. - Jeżeli chodzi o system sprawiedliwości w Polsce w naszym sprawozdaniu stwierdzamy, że reformy, w tym najnowsze wydarzenia, nadal stanowią źródło poważnego zaniepokojenia - mówił do posłów.

Czytaj: TSUE: Polska ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN>>

 

Ziobro: Polska traktowana gorzej niż inne państwa

- Polska nie zgodzi się, by jednym państwom wolno było wprowadzać zmiany w sądownictwie, a innym nie - mówił w czwartek na konferencji po spotkaniu z Didierem Reyndersem szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Polska reprezentowana przez ten rząd, Ministerstwo Sprawiedliwości reprezentowane przez tego ministra, to kierownictwo, nie zgodzi się nigdy na takie stanowisko, by jednym wolno było wprowadzać pewne zmiany w obszarze sądownictwa, w tym wprowadzenie mechanizmów demokratycznych w zakresie wyboru sędziów, a inne państwa był tego pozbawione, bo tak, bo tak chce urzędnik KE, bo tak chce jakiś sędzia TSUE, bo tak sobie życzy tego jakiś polityk na przykład w Berlinie - dodał minister sprawiedliwości.

Jestem uwrażliwiony na kwestie równego traktowania państw członkowskich. Chcemy identycznie podchodzić do każdego państwa i tak czynimy - zapewnił w piątek Didier Reynders. Dodał, że po rozmowach w Polsce "jest optymistą", ale "warunkiem jest wykonanie orzeczeń TSUE". - W Polsce od 2015 roku widzimy wiele reform mających negatywny wpływ na wymiar sprawiedliwości - mówił i podkreślał, że "głównym warunkiem jest wykonywanie orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE".

Czytaj także:
Projekt o likwidacji Izby Dyscyplinarnej ma być do końca listopada>>

TSUE: Milion euro kary dziennie za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej>>

Będzie reakcja Komisji Europejskiej na wyroki TK

- Analizujemy wszystkie możliwe instrumenty, by zareagować w obliczu ostatnich orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego - powiedział w piątek w Senacie Didier Reynders. I wyraził obawę, że TK ma służyć do unikania stosowania decyzji TSUE w różnych obszarach.

Rozmawiamy w Radzie na temat niezawisłości TK, widzimy jaką decyzję podjął Europejski Trybunał Praw Człowieka w tej sytuacji, że nie jest to niezależny trybunał zorganizowany na zasadach prawnych. Także prawdą jest, że niepokoi nas sposób wykorzystywania tego trybunału, by kwestionować nie tylko wtórne akty prawne w UE, ale i traktaty. Chcemy potwierdzić, że w tej chwili analizujemy wszystkie możliwe instrumenty, które mamy do dyspozycji, by zareagować w obliczu ostatnich orzeczeń TK - powiedział.

Pierwsza prezes SN polemizuje ze sprawozdaniem KE

Podczas piątkowego spotkania I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska przekazała komisarzowi UE ds. sprawiedliwości Didierowi Reyndersowi komentarz odnoszący się do raportu Komisji Europejskiej nt. praworządności z lipca br. - poinformował w piątek SN. - Rozdział dotyczący sytuacji w zakresie praworządności w Polsce zawiera twierdzenia wzbudzające polemikę, a miejscami niezgodne z faktami - wskazała prezes Manowska w piśmie przewodnim dołączonym do komentarza SN odnoszącego się do raportu KE.