Do tej pory do e-sądu wpłynęło dokładnie 196 589 spraw. Załatwiono – 166 484. Uiszczone w e-sądzie koszty sądowe opiewają na kwotę 9 055 375 zł. Od stycznia, czyli od uruchomienia elektronicznego postępowania upominawczego wydano 159 470 nakazów zapłaty, umorzono 3003 sprawy. W tym czasie wydano także 80 704 postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności.

 

- Polska jest jednym z czterech europejskich krajów, w których działa e-sąd. Organizując to rozwiązanie przyglądaliśmy się i braliśmy przykład z krajów, w których od lat z powodzeniem funkcjonuje to nowoczesne rozwiązanie – mówi minister Krzysztof Kwiatkowski. – Patrząc na sukces jaki odniósł polski e-sąd możemy przypuszczać, że teraz inne kraje będą brały przykład właśnie z nas – dodaje minister.
E-sąd czyli XVI Wydział Cywilny Sądu Rejonowego w Lublinie - który rozpoznaje pozwy wnoszone elektronicznie - powstał 1 stycznia 2010 r. Realizowane w nim elektroniczne postępowanie upominawcze swoją właściwością obejmie cały kraj.
Celem wprowadzenia przez Ministerstwo Sprawiedliwości elektronizacji postępowania upominawczego było uproszenie i przyspieszenie procesu uzyskania tytułu wykonawczego w stosunkowo nieskomplikowanych sprawach.
Jednym z priorytetów wprowadzenia elektronicznego postępowania upominawczego było także odciążenie sądów rozpatrujących sprawy, w których stan faktyczny nie jest skomplikowany i nie wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego.
E-sąd ma przynieść również oszczędności budżetowe. Szacunki MS - wykonane na etapie opracowania koncepcji budowy e-sądu - zakładają, że przy rocznym wpływie około 400 tys. pozwów można uzyskać oszczędności rzędu 15 mln zł. Jest to różnica kosztów obsługi takiej liczby pozwów w sposób tradycyjny (21 mln zł) i kosztów obsługi tych samych pozwów w trybie elektronicznym (6,4 mlnzł). Oznacza to, że całkowite nakłady na system powinny zwrócić się już w pierwszych miesiącach jego funkcjonowania,  a dalsze lata przyniosą kolejne istotne oszczędności.