Z najnowszych danych ZUS wynika, że od stycznia do końca października z tygodniowego urlopu ojcowskiego skorzystało tylko 14,5 tysiąca Polaków. Z szacunków medialnych wynika natomiast, że łącznie z pracownikami dużych firm urlop ojcowski wzięło łącznie nie więcej niż 30 tysięcy osób, czyli ok. 6 proc. uprawnionych. – To potwierdza to, o czym mówiliśmy już od dawna - w Polsce nie potrzeba żadnego specjalnego urlopu dla ojców, trzeba natomiast promować aktywne rodzicielstwo ojców i dzielenie się obowiązkami obojga rodziców – uważa Magdalena Janczewska, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Pracodawców RP.
Ekspertka przypomina, że Pracodawcy RP od początku sprzeciwiali się powołaniu do życia urlopu ojcowskiego i przekonywali, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby pracujący ojcowie opiekowali się swoimi dziećmi korzystając z urlopu macierzyńskiego. – Kodeks pracy daje przecież taką możliwość. W przypadku urlopu macierzyńskiego matka ma obowiązek wykorzystać jedynie 14 dni, pozostałą częścią może podzielić się z ojcem dziecka. Jednak niewielu Polaków korzysta z takiej możliwości – mówi Magdalena Janczewska. Podobnie jest w przypadku specjalnie stworzonego, tygodniowego urlopu dla ojców. – I nie jest to winą, jak się powszechnie sądzi, Pracodawców, którzy zniechęcają ojców do korzystania z tego uprawnienie, lecz samych zainteresowanych i ich niskiej świadomości – uważa Janczewska.
Dlatego właśnie w ocenie Pracodawców RP nikogo nie powinno się zmuszać do zajmowania się własnym dzieckiem. – Kluczem są zmiany mentalne, a nie legislacyjne – uważa Janczewska. Jej zdaniem rządzący zamiast sukcesywnie wydłużać urlopy macierzyńskie i ojcowskie, bardziej powinni się skupić na ułatwianiu młodym rodzicom godzenia nowych obowiązków z zawodowymi. - Należy jak najszybciej przyjąć ustawę „żłobkową”, a także zacząć promować elastyczne formy zatrudnienia i to zarówno wśród młodych matek, jak i samych Pracodawców – mówi Janczewska.