Ekspert Pracodawców RP podkreśla, iż głównym celem, jaki przyświecał legislatorom zajmującym się nowelizacją dotychczasowych przepisów, było umożliwienie tworzenia nowych miejsc pracy i – co równie ważne – utrzymanie już istniejących.
Więcej: Od piątku dłuższy okres rozliczeniowy czasu pracy
– Wolny rynek oznacza dużą dynamikę zmian. Dlatego wręcz niemożliwe jest dokładne oszacowanie skali zamówień, a co za tym idzie – właściwe dobranie kadr. Elastyczny czas pracy rozwiązuje te problemy – mówi Wioletta Żukowska. - To instrument, który ułatwia organizację czasu pracy przede wszystkim w dużych przedsiębiorstwach charakteryzujących się sezonowością produkcji, np. w branży motoryzacyjnej. W konsekwencji firmy staną się bardziej konkurencyjne, co będzie miało pozytywny wpływ na całą gospodarkę – dodaje Żukowska. Przypomina, iż nowelizacja ustawy przewiduje wprowadzenie na stałe do systemu prawnego dwóch rozwiązań, które sprawdziły się w okresie obowiązywania tzw. ustawy antykryzysowej. Chodzi tu o możliwość stosowania przez wszystkich pracodawców 12-miesięcznych okresów rozliczeniowych oraz ruchomego czasu pracy.
Ekepsrtka zwraca uwagę na fakt, że 12-miesięczne okresy rozliczeniowe są z powodzeniem stosowane nie tylko w krajach Europy Zachodniej (m.in. Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Holandii), lecz także w Czechach, Rumunii czy na Słowacji. – Warto przypomnieć, że z wydłużonych okresów rozliczeniowych w czasie obowiązywania tzw. ustawy antykryzysowej skorzystało blisko 1100 firm. Dzięki temu rozwiązaniu w okresie spowolnienia gospodarczego udało się uratować wiele miejsc pracy – mówi Żukowska.
Z kolei ruchomy czas pracy zakłada różne godziny jej rozpoczynania i kończenia, co pozwala na godzenie pracy z innymi obowiązkami (np. rodzinnymi lub dokształcaniem się pracowników). Na tych zmianach skorzystają obie strony – zarówno pracownicy, jak i pracodawcy. Pracownicy, za zgodą pracodawcy, będą mogli rozpoczynać dzień pracy o dowolnej godzinie, a pracodawcy nie będą obciążani obowiązkiem wypłacania dodatków za godziny nadliczbowe.
– Zaletą nowych przepisów jest przeniesienie niektórych rozwiązań z zakresu czasu pracy na poziom przedsiębiorstwa. Wyłącznie ustawowe regulowanie czasu pracy to anachronizm, który nie uwzględnia potrzeb firm funkcjonujących w dynamicznych warunkach rynkowych – dodaje ekspert Organizacji. Podkreśla, iż do tej pory nie wykorzystywano potencjału partnerów społecznych, nie dając im szansy na wprowadzenie elastycznych form czasu pracy. Teraz możliwość stosowania 12-mięsiecznych okresów rozliczeniowych oraz ruchomego czasu pracy będzie uzależniona od porozumienia ze związkami zawodowymi lub przedstawicielami pracowników. – Takie rozwiązanie wzmocni dialog autonomiczny w polskich zakładach pracy – twierdzi Wioletta Żukowska. Podkreśla, iż zmienione przepisy gwarantują określone w Kodeksie pracy dobowe i tygodniowe normy odpoczynku oraz wypłatę wynagrodzenia. Ponadto porozumienia zawierane z załogą, dotyczące elastycznego czasu pracy, będą przekazywane w ciągu 5 dni roboczych do Państwowej Inspekcji Pracy. – Zatem podnoszone przez związki zawodowe zarzuty związane z możliwością nadużyć po stronie pracodawców są nieuzasadnione – mówi ekspert.