43-letnia Beata Hajduk opowiadała przed sądem, w jak ciężkich warunkach przyszło jej pracować od lipca 2005 do maja 2007 r. Na hali gołymi rękami przepakowywała na jednej zmianie do ćwierć tony tytoniu. Twierdzi, że z tego powodu się rozchorowała. - Wszędzie unosił się tytoniowy pył, miałam go w nosie, gardle, płucach, a po pracy byłam cała brązowa - opowiadała.
Philip Morris odpiera zarzuty, domaga się oddalenia pozwu. 43-latka ma świadomość, że jej sprawa może być przełomowa dla innych pracowników zakładów tytoniowych. - Wiem, że jak wygram, to inni ustawią się w kolejce i będą dochodzić swoich praw i pieniędzy - mówi robotnica.


Źródła: Polska The Times