Czytaj: TSUE: zawieszenie przepisów ustawy o SN - z mocą wsteczną >>

- Nie zgadzam się z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości UE. Uważam, że europejski Trybunał posunął się za daleko. Uważam, że rozszerza swoje kompetencje orzecznicze, ale orzeczenie jest. Nie mogę zaprzeczyć, że ono jest. Nie mogę zaprzeczyć, że mamy problem. Bo jeżeli nie będziemy go realizować orzeczenia TSUE, to prawdopodobnie na Polskę zostaną nałożone drakońskie kary finansowe - powiedział prezydent w czwartek na antenie Radia Maryja i Telewizji Trwam.
Jak stwierdził, zmiany związane z orzeczeniem TSUE zostaną wprowadzone po to, żeby takich kar uniknąć. - Ale nie zgodzę się z twierdzeniem, że idziemy jeden krok do przodu i cofamy się o dwa - podkreślił.

Czytaj: Do 19 listopada ma być projekt zmian w ustawie o SN >>

Prezydent odpowiedział też na pytanie, czy prof. Małgorzata Gersdorf nadal jest I prezesem Sądu Najwyższego, , po tym jak Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o SN dot. przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia w stan spoczynku. - Pani sędzia Gersdorf nie jest pierwszym prezesem Sądu Najwyższego. To nie jest kwestia tego, co ja uznaję, a co nie uznaję. Ja patrzę na literę prawa, ja patrzę na obowiązujące przepisy. Patrzę na to, co zostało powiedziane w tym postanowieniu wydanym przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości (TSUE). W tym postanowieniu jest wyraźnie napisane, że Rzeczpospolita Polska i jej władze są zobowiązane do podjęcia określonych działań. To nie jest tak, że to postanowienie dokonało zmiany polskiego prawa. W żadnym razie tak się nie stało - powiedział Andrzej Duda. I dodał, że przepisy, "na mocy których pani sędzia Gersdorf przeszła w stan spoczynku, są przepisami nadal obowiązującymi". - Te przepisy, na mocy których inni sędziowie przeszli w stan spoczynku, są nadal obowiązującymi, dopóki nie zostaną zmienione i dopóki polski parlament nie zdecyduje, jaka będzie inna regulacja - powiedział prezydent.

Czytaj: I prezes SN do KE: Wykonujemy postanowienie Trybunału >>