Czytaj: TSUE: zawieszenie przepisów ustawy o SN - z mocą wsteczną >>

Zdaniem Gowina jego obóz polityczny musi znaleźć rozwiązanie sporu o sądownictwo. - Być może wystarczy realizacja tych samych celów bardziej finezyjnymi narzędziami - mówił w środę w TVN24. - Do 19 listopada jesteśmy zobowiązani udzielić odpowiedzi i podjąć działanie, czyli do 19 listopada będzie rzeczą jasną, jakie kroki prawne chcemy podjąć - podkreślił. I dodał, że "jest bardzo prawdopodobne", że do 19 listopada pojawi się projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.

Prace nad nowelizacją ustawy o SN potwierdził też minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. -  To materia skomplikowana, wymaga nowelizacji ustawy, więc jakiś wariant zostanie wybrany, ale taki, który wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom, moim zdaniem - powiedział. Ale stwierdził, że "będzie jakieś wyjście naprzeciw oczekiwaniom Trybunału Sprawiedliwości w tym zakresie".

 

 

Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował 19 października o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym dot. przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia w stan spoczynku. TSUE chciał m.in., by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani w stan spoczynku, byli przywróceni do orzekania. Pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf w końcu października wezwała 23 sędziów SN objętych zakresem zastosowania środków tymczasowych orzeczonych przez TSUE do stawienia się w SN w celu podjęcia służby sędziowskiej.

Czytaj: I prezes SN do KE: Wykonujemy postanowienie Trybunału >>

Zdaniem przedstawicieli rządu i polityków PiS nie miała do tego prawa, bo ich zdaniem zarówno ona jak i ci pozostali sędziowie są już w stanie spoczynku. Wykonanie postanowienia TSUE zapowiadają oni w formie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, a ewentualne przywrócenie sędziów do orzekania miałoby odbyć się poprzez ponowną procedurę powołania, a więc opinię KRS i nominacje prezydenta.

Jarosław Gowin powiedział, że w najbliższych dniach eksperci przedstawią rządowi swoje analizy i propozycje w tej sprawie. - Oni dostali do rozwiązania następujący dylemat: Polska jest suwerennym państwem, w świetle traktatu lizbońskiego, sprawy wymiaru sprawiedliwości należą do domeny suwerennych państw, a równocześnie Trybunał Sprawiedliwości oczekuje od Polski korekty rozwiązań dotyczących sądownictwa - mówił. Jego zdaniem, gdyby eksperci wydali jednolite stanowisko, że bez uznania, iż Małgorzata Gersdorf jest wciąż pierwszym prezesem SN, nie ma mowy o kompromisie z UE, to należałoby się do tego przychylić. - Ale z rozmów z np. ekspertami partii Porozumienie wiem, że takiego jednolitego stanowiska nie ma - stwierdził wicepremier.