Pod uwagę wzięto liczbę podatków, które firma zobowiązana jest zapłacić, czas potrzebny na wypełnienie formularzy liczonych w godzinach i ogólny koszt podatkowy. Według danych pochodzących z rankingu, w Polsce przedsiębiorcy zobowiązani są do płacenia aż 40 rodzajów podatków. Zgodne z raportem Czesi płacą 12 rodzajów podatków, a Niemcy 16. Polscy przedsiębiorcy przeznaczają na cele podatkowe 42,5 proc. dochodu ze swojej działalności, co daje nam 83. miejsce na świecie. Przykładowo francuscy przedsiębiorcy muszą przeznaczyć na to 65,8 proc. swojego dochodu.
Dane z raportu pokazują, że polski przedsiębiorca spędza 395 godzin nad wypełnieniem formalności związanych z podatkami. Co prawda jest to wynik lepszy niż przed rokiem, kiedy to przeznaczono na te cele 418 godzin, to jednak w porównaniu z innymi krajami, które podjęły kroki mające na celu uproszczenie procedury, polskie działania są albo zbyt wolne, albo po prostu nieefektywne.
Zdaniem doradcy podatkowego Roberta Oliwy, w Polsce głównymi barierami biurokratycznymi wynikającymi z prawa podatkowego, są przede wszystkim. problemy związane z Indywidualnymi interpretacjami wydawanymi w sprawach podatków lokalnych, zabezpieczeniem zobowiązań podatkowych, przerwaniem biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego. wydaniem decyzji o odpowiedzialności podatkowej osoby trzeciej, zapoznaniem się i wypowiedzeniem w sprawie materiału dowodowego w postępowaniu podatkowym oraz doręczeniami w postępowaniu podatkowym.
- Gdyby przygotować publikację dotyczącą źródeł powstawania barier biurokratycznych, powstałaby zapewne gruba księga – twierdzi wiceprezes Instytutu Studiów Podatkowych dr Jerzy Bielawny. Przyczyną powstawania barier jest, jak to określił, luz interpretacyjny. Groźne jest także złamanie trójpodziału władzy – dziś sądy, które musza interpretować akty prawne, siłą rzeczy przyjmują rolę prawodawców. Zdaniem senior managera w firmie Ernst & Young, Romana Namysłowskiego, usuwanie barier w prawie podatkowym przychodzi nam z dużą trudnością. – Nawet najbardziej słuszne tezy i spostrzeżenia bardzo ciężko przekuć na efekty w postaci zmian w przepisach – przyznał Namysłowski. Zgodziła się z nim posłanka, Zastępczyni Przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych, Anita Błochowiak. – Nie mam nadziei na szybką poprawę systemu podatkowego.

Uczestnicy konferencji zorganizowanej w tym tygodniu przez organizację Pracodawcy RP, mimo haseł o zmniejszaniu biurokracji, nic się nie zmienia. - Bariery są dziś ogromne, a potwór biurokracji rośnie z roku na rok – mówiła zastępczyni przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych, Anita Błochowiak, która przedstawiła wyliczenia Biura Analiz Sejmowych. Wynika z nich, że mikroprzedsiębiorcy tracą dziennie godzinę i 20 minut na biurokratyczną mitręgę; średniej wielkości przedsiębiorcy poświęcają na to jeszcze więcej czasu - półtorej godziny dziennie. – Rozwiązaniem jest kompleksowa zmiana prawa. VAT nie musi składać się z dwustu przepisów. Dziś przedsiębiorca nie jest w stanie ogarnąć wszystkich dotyczących go przepisów i odsyłaczy do innych regulacji – powiedziała Błochowiak. – By ograniczyć biurokrację w ordynacji podatkowej, potrzeba jest czasu, zmiany mentalnej na wszystkich szczeblach administracji. Rozwiązaniem może być też wprowadzenie odpowiedzialności parlamentarzystów za stanowione prawo, ale by do tego doszło, trzeba byłoby zmienić Konstytucję, więc są to dziś raczej pobożne życzenia – dodała Błochowiak. Stwierdziła też, że powinien być zagwarantowany głos doradczy ekspertów, m.in. z organizacji pracodawców. – Ich głos mógłby doprowadzić do unikania poważnych pomyłek w stanowieniu prawa – stwierdziła Błochowiak.
 
Konferencja była początkiem przygotowań do tworzenia listy barier biurokratycznych w prawie podatkowym. Pracodawcy RP zaczynają zbieranie w tej sprawie zgłoszeń od przedsiębiorców. We wrześniu zostanie opracowany ostateczny dokument, który zostanie przekazany rządowi i parlamentarzystom.