Jeśli nie zostanie złożona skarga kasacyjna, cudzoziemiec nie będzie wydalony z Polski, a Rada do Spraw Uchodźców jeszcze raz rozpatrzy sprawę w oparciu o wskazówki sądu.
Ugandyjczyk składając wniosek o nadanie statusu uchodźcy w Polsce, powoływał się na uzasadnioną obawę przed prześladowaniem. Homoseksualiści w Ugandzie są poddawani prawnym restrykcjom (homoseksualizm jest karalny), dyskryminacji, a także nękaniom i zastraszaniom ze strony społeczeństwa. Polskie organy administracji obu instancji odmówiły udzielenia mu ochrony i zadecydowały o wydaleniu. W jego sprawę zaanagażaowały się jako organizacja społeczne: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego i Kampania Przeciwko Homofobii.
W postępowaniu przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym stanowisko pisemne złożył także UNHCR. Rozprawę obserwował także przedstawiciel Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Rada do Spraw Uchodźców uznała, że zeznania Ugandyjczyka były niespójne, a informacja o tym, że cudzoziemiec jest homoseksualistą była niewiarygodna. Na tej podstawie Rada odmówiła przyznania Ugandyjczykowi ochrony.
W postępowaniu przed organami administracji cudzoziemiec przedstawił zaświadczenie lekarskie dotyczące jego orientacji seksualnej. Jednak Rada do Spraw Uchodźców uznała, że zaświadczenie to nie powinno być dowodem w sprawie.
- W skardze do WSA Ugandyjczyk podnosił, że Rada bezpodstawnie podważyła jego oświadczenie o orientacji homoseksualnej – mówi Karolina Rusiłowicz, prawniczka HFPC. - Należy się zgodzić, że zaświadczenie lekarza o orientacji homoseksualnej nie powinno być wymagane w takich sprawach, ale drugorzędne ustalenia co do wiarygodności nie mogą przesądzać o ustaleniach zasadniczych, tzn. czy cudzoziemiec jest homoseksualistą czy nie – dodaje Rusiłowicz.
Sad w uzasadnieniu ustnym wyroku z 20 października br. uznał, że w sprawie nie został ustalony stan faktyczny oraz nie zostały przeprowadzone czynności dowodowe uzasadniające podważenie zaświadczenie lekarskiego, potwierdzającego, że cudzoziemiec jest homoseksualistą. Sąd powołał się na notę UNHCR o tym, że wyznacznikiem homoseksualnej orientacji powinna być w przypadku braku dowodów tylko deklaracja. Wskazał także na powoływany raport „Ucieczka przed homofobią” w zakresie możliwości stosowania posiłkowych środków dowodowych w zakresie ustalania orientacji homoseksualnej (np. opinie psychologa w zakresie przeżytych doświadczeń traumatycznych, związanych z byciem homoseksualistą w kraju, w którym jest to zakazane). Wyrok nie jest prawomocny.
- Sytuacja w Ugandzie względem homoseksualistów się zaostrza. Tzw. ustawa antygejowska, z której wprowadzenia zrezygnowano w 2009 r., ma zostać przeforsowana do końca tego roku – mówi Karolina Rusiłowicz. Ustawa przewiduje kary (w tym dożywocie) za akty homoseksualne, promocję praw homoseksualistów oraz nie donoszenie na osoby homoseksualne władzom. Jak donosi BBC, parlament Ugandy uważa, że społeczeństwo tego oczekuje.