Chodzi o zapowiedzi MS po zawarciu porozumienia ze związkami zawodowymi w sprawie podwyżek wynagrodzeń oraz przyjęte później stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa, która domaga się od resortu znalezienia innego sposobu realizacji wzrostu wynagrodzeń w sądach. Piebiak zaznaczył, że ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Zapewnił też, że ministerstwo ponownie przeanalizuje możliwości pozyskania funduszy na podwyżki.

Czytaj: Minister zabierze sędziom "kilometrówki" by dać podwyżki administracji>>

Popierali protest, stracą dodatki

Ministerstwo zapowiedziało, że sędziowskie "kilometrówki" za dojazd do pracy mają zostać zmniejszone o połowę, z 60 do 30 gr za kilometr. Oszczędności mają zostać przeznaczone na podwyżki dla pracowników sądownictwa. Na ten sam cel miałaby byś przeznaczona także część funduszu przeznaczonego na dodatki mieszkaniowe dla sędziów. 
Kierownictwo resortu sprawiedliwości nie kryło, że te decyzje są formą odwetu na sędziach za to, że popierali protest płacowy pracowników sądów. - Wiemy, że stowarzyszenia sędziowskie gorąco zachęcały pracowników sądów, aby przed świętami Bożego Narodzenia tego rodzaju dezorganizację pracy sądów przeprowadzić po to, żeby wymusić przyznanie dodatkowych środków pieniężnych. Skoro zostaliśmy postawieni tak de facto pod ścianą, musieliśmy znaleźć pieniądze, by sytuację uspokoić i znaleźliśmy je w kieszeniach sędziów - mówił wiceminister Łukasz Piebiak (fot.) . 

Na taki plan kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości zareagowała Krajowa Rada Sądownictwa. - Finansowanie podwyżek dla jednej grupy zawodowej poprzez odebranie świadczeń innej grupie zawodowej może stwarzać wrażenie antagonizowania i kolejnego zarzewia konfliktów - stwierdziła Rada w uchwale. I zasugerowała poszukanie przez resort innego sposobu sfinansowania koniecznych podwyżek. 

Czytaj: KRS krytycznie o zabieraniu sędziom "kilometrówek" by dać podwyżki administracji>>

MS: czeka nas trudny wybór

- Ze zrozumieniem podchodzimy do argumentacji Rady. Stanowisko KRS będzie przedmiotem analiz w Ministerstwie Sprawiedliwości. Zastanowimy się, czy uda się pozyskać środki na podwyżki w sądownictwie z innych obszarów i tym samym wyjść jakoś naprzeciw oczekiwaniom Rady - powiedział Łukasz Piebiak. Ale zaznaczył, że obniżenie kilometrówek sędziom i ograniczenie środków z pożyczek mieszkaniowych dla sędziów pozostaje jedynym źródłem finansowania podwyżek pracowników sądów, które resort bierze obecnie pod uwagę. - Dopóki dokumenty w tej sprawie nie są podpisane to wszystko jest możliwe. Jednak na dzień dzisiejszy nie znaleźliśmy alternatywnych źródeł finansowania, więc podtrzymujemy propozycje dotyczące kilometrówek. Na razie nie mamy pomysłu, jak inaczej sfinansować te podwyżki - oświadczył.

Komentarz: KRS broni sędziów. Będzie reakcja ministra?>>