Decyzja ma związek z dramatycznym zdarzeniem, do którego doszło w poniedziałek w budynku Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, gdzie oskarżony oblał jedną z uczestniczek procesu żrącą substancją.

50-letni oskarżony, oczekujący na rozprawę, oblał żrącą substancją kobietę, która była oskarżycielką posiłkową w jego sprawie. Do zdarzenia doszło w poniedziałek na korytarzu Sądu Rejonowego w Łodzi - poinformował Adam Kolasa z łódzkiej policji. Mężczyzna był oskarżonym i oczekiwał na rozprawę. W pewnej chwili podszedł do siedzącej przed salą kobiety, występującej w tym samym postępowaniu i oblał jej twarz żrącą substancją. Pokrzywdzona trafiła do szpitala.

Jak informuje MS,  kwas siarkowy został wniesiony na teren sądu w szklanym słoiku z zakrętką wykonaną z tworzywa sztucznego i dlatego nie został wykryty przez pracowników ochrony za pomocą wykrywacza metalu.

W piśmie przesłanym prezesom Sądów Apelacyjnych poinformowano o zdarzeniu w Łodzi, uczulając na możliwość wniesienia niebezpiecznej substancji w przedstawiony sposób.
Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło przy tym uwagę, że dokładna kontrola osób wchodzących na teren sądu winna zapobiec takiemu zdarzeniu. W tym wypadku rodzaj sprawy (stalking) powinien spowodować wzmożoną czujność i uzasadniał dokładniejsze niż standardowe sprawdzenie oskarżonego przy wchodzeniu do sądu, jak też ewentualne wprowadzenie monitoringu służb ochrony zarówno przed salą, jak i na sali rozpraw.