Przypomnijmy: w zbliżających się wyborach samorządowych zgodnie z Ordynacją wyborczą do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oprócz Państwowej Komisji Wyborczej składającej się w 100 procentach z sędziów, tylko sędziowie wskazani przez prezesów sądu okręgowego mogą pełnić funkcję przewodniczących wojewódzkich i powiatowych komisji wyborczych. Spośród sędziów są powoływani, w liczbie od 2 do 6 w każdym województwie, także komisarze wyborczy, którzy w wyborach do organów jednostek samorządu terytorialnego [j.s.t.] oraz referendum lokalnym i ogólnokrajowym pełnią funkcje samodzielnie (w ramach pięcioletniej kadencji), a w pozostałych wyborach z mocy ustawy przewodniczą komisjom okręgowym i rejonowym. W ten sposób przeprowadzenie wyborów samorządowych wymaga zaangażowania ok. 400 sędziów.
Protest sędziów, bez względu na ich motywację, powinien stać się przyczynkiem do dyskusji nie tylko z tego powodu, że stosowany od 1991 r. mechanizm obsadzania organów wyborczych sędziami nie jest zupełnie bezpieczny z uwagi na brak alternatywy w wypadku odmowy sędziego, ale także: czy w ogóle obowiązujący system prawa wyborczego nie zawiera w tym zakresie „defektu” konstytucyjnego.

Cały artykuł w Serwisie Samorządowym www.samorzad.LEX.pl .