Jak informuje Prokuratura Generalna, z której inicjatywy podjęte zostały te uchwały, uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 25 września 2013 r. sygn. akt I KZP 8/13 przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej, rozstrzygnięta została kwestia powołania z urzędu biegłego lekarza seksuologa do udziału w wydaniu opinii o stanie zdrowia psychicznego oskarżonego.
Zgodnie z ww. Uchwałą powołanie przez sąd, a w postępowaniu przygotowawczym przez prokuratora – na podstawie art. 202 § 3 k.p.k. – biegłego lekarza seksuologa do udziału w wydaniu opinii o stanie zdrowia psychicznego oskarżonego, w zakresie zaburzeń preferencji seksualnych, nie wymaga wniosku biegłych psychiatrów, o którym mowa w art. 202 § 2 k.p.k.
W uzasadnieniu Uchwały podkreślono, że zarówno wykładnia językowa, celowościowa jak i historyczna jednoznacznie wskazuje na to, iż powołanie biegłego lekarza seksuologa do udziału w wydaniu opinii o stanie zdrowia psychicznego oskarżonego, w zakresie preferencji seksualnych, następuje z urzędu, jeżeli tylko organ procesowy powziął wątpliwości co do stanu psychicznego oskarżonego oraz co do tego, czy popełniony przezeń czyn związany był z zaburzeniami preferencji seksualnych. Tak więc do tej decyzji  organu procesowego nie jest konieczny wniosek biegłych lekarzy psychiatrów.
Również na podstawie wniosku Prokuratora Generalnego, Sąd Najwyższy rozstrzygnął zagadnienie prawne dotyczące tego; czy przewidziana w art. 484 § 2 k.p.k. obligatoryjna zmiana trybu postępowania z uproszczonego na zwyczajny powoduje, iż wskazane w ustawie warunki określające możliwości rozpoznania sprawy pod nieobecność oskarżonego, zaczynają obowiązywać od chwili zmiany trybu postępowania, czy też dotyczą one całego postępowania jurysdykcyjnego prowadzonego w tej sprawie?
Podjętą przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego sygn. akt I KZP 12/13 w dniu 28 listopada 2013 r. rozstrzygnięto, iż zawarty w art. 484 § 2 k.p.k. zwrot „w dalszym ciągu” oznacza, że przewidziana w tym przepisie obligatoryjna zmiana trybu postępowania z uproszczonego na zwyczajny nie pozbawia skuteczności przeprowadzonych do tej chwili czynności procesowych i nie obliguje do ich powtórzenia, natomiast wywołują one tylko te konsekwencje procesowe, które są właściwe dla trybu zwyczajnego.
W uzasadnieniu  tej Uchwały wskazano jednoznacznie, że sama zmiana trybu postępowania i możliwość prowadzenia jej w dalszym ciągu nie może wywołać konsekwencji, które nie byłyby dopuszczalne, gdyby tryb zwyczajny obowiązywał w toku całego postępowania.
Uchwałą zaś z dnia 18 grudnia 2013 r. sygn. akt I KZP 24/13 Sąd Najwyższy dokonał zasadniczej wykładni przepisu art. 55 § 4 k.p.k.
Zgodnie z treścią tejże Uchwały, prokuratorowi, który na podstawie art. 55 § 4 k.p.k. bierze udział w sprawie wszczętej na podstawie aktu oskarżenia wniesionego przez oskarżyciela posiłkowego, przysługują prawa strony.
Przedmiotową Uchwałą Sąd Najwyższy jednoznacznie potwierdził, że analiza uprawnień prokuratora jako rzecznika praworządności w postępowaniu zainicjowanym subsydiarnym aktem oskarżenia, dokonywana przez pryzmat całego systemu funkcjonowania prokuratora i to nie tylko w obszarze postępowania karnego, prowadzi do jednoznacznego wniosku, że prokuratorowi w tego typu postępowaniach przysługują prawa strony.
Stanowisko to potwierdzają dyrektywy wykładni funkcjonalnej, odwołujące się do wartości aksjologicznych i kontekstu społecznego. Postępowanie sądowe zainicjowane subsydiarnym aktem oskarżenia nadal bowiem dotyczy czynów ściganych z urzędu, a więc czynów o wysokim stopniu społecznej szkodliwości.
W tej sytuacji z jednej strony, postawienie w stan oskarżenia osoby, co do której prokurator nie widział podstaw do sporządzenia aktu oskarżenia, a z drugiej, możliwość uniknięcia odpowiedzialności karnej przez rzeczywistego sprawcę, zdecydowanie przemawiają za uznaniem, że prokuratorowi w tych sprawach przysługują prawa strony, przy czym pełniąc funkcję rzecznika praworządności, nie jest on determinowany ofensywnym bądź defensywnym kierunkiem swojego uczestnictwa w tym postępowaniu, a dysponując skutecznymi narzędziami procesowymi (takimi jak strona) może należycie strzec praworządności.