W wypadku drogowym w Wołominie pod Warszawą zginął 20-letni syn Andrzeja i Ewy J.. W  tym samym aucie było też dwoje innych poszkodowanych, którzy odnieśli ciężkie uszkodzenia ciała. Rodzice J. wystąpili do sądu przeciwko ubezpieczycielowi Likk4 o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Wcześniej, na etapie postępowania likwidacyjnego Link4 wypłacił każdemu z poszkodowanych po 15 tys. zł.
Sąd I instancji nakazał Link4 wypłacić zadośćuczynienie rodzicom w wysokości 35 tys. zł wraz z odsetkami. Odszkodowania nie zasądził. Powstał problem prawny: od jakiej daty liczyć odsetki od zadośćuczynienia. Sąd bowiem nie wskazał żadnego terminu.
Apelację w tej sprawie złożył ubezpieczyciel. Orzecznictwo natomiast w tej kwestii jest rozbieżne: w pewnych przypadkach odsetki liczy się od daty zgłoszenia i uznania szkody, w innych wypadkach od daty orzekania o zadośćuczynieniu.
W wyroku SN z 14 stycznia 2011 (I PK 145/10) orzekł, że zadośćuczynienie przysługuje z odsetkami od dnia opóźnienia, czyli wezwania do zapłaty (art. 445 i art. 481 § 1 k.c), a nie od dnia jego zasądzenia.
Pełnomocnik ubezpieczyciela natomiast powoływał się na wyrok SN z 4 kwietnia 2003 roku (III CKN 1512/00), który mówi, że odsetki należą się jedynie za okres od dnia wydania orzeczenia przez sąd pierwszej instancji do dnia zapłaty, gdyż dopiero w dniu orzekania ustalono wysokość należnego świadczenia.
Gdyby przyjąć pierwszą wersję, to odsetki należałyby się od 22 czerwca 2009 roku, przy drugiej interpretacji – 31 grudnia 2011 r. Sprawa cywilna przeciągała się z powodu postępowania karnego i procesu przeciwko sprawczyni wypadku. A wiec odsetki narosły do 20 tys. złotych.
W wyroku Sąd Apelacyjny w Warszawie 5 października br. oddalił apelację ubezpieczyciela. Stwierdził, że rozstrzygniecie sądu I instancji jest słuszne, natomiast właściwa datą naliczania odsetek jest termin zgłoszenia szkody do ubezpieczyciela -  5 maja 2009 r., i uznanie roszczenia, które nastąpiło 22 czerwca 2009 r. Słusznie sąd okręgowy przyjął, że roszczenie było zgłoszone w całości, a odsetki liczą się od chwili jego uznania.

Sygnatura akt VI A Ca 486/12, wyrok z 5 października 2012 r.