Według projektu utworzenie parku narodowego, zmiana jego granic czy likwidacja nastąpią po zaopiniowaniu projektu rozporządzenia w tej sprawie m.in. przez samorządy. Samorządy utracą jednak decydujący głos w tych sprawach. Oznaczałoby to, że gminy, na których terenie jest park narodowy, nie zawetują np. rozszerzenia jego granic. Obecnie utworzenie parku narodowego czy zmiana jego granic lub likwidacja mogą nastąpić dopiero po uzgodnieniu tej kwestii z właściwymi samorządami. W konsekwencji mogą one nawet zablokować decyzje w tego typu sprawach. Tak może być, gdy choć jeden ze szczebli – lokalny, powiatowy, wojewódzki lub krajowy – wyrazi sprzeciw. Proponowane rozwiązania sprawią więc, że Skarb Państwa, który jest właścicielem takich gruntów, będzie mógł nimi swobodniej dysponować.

Do blokady decyzji doszło w przypadku próby powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego o 12 tys. hektarów (obecnie Białowieski Park Narodowy to ok. 10,5 tys. hektarów). Bez formalnych zgód rad gmin Białowieża, Hajnówka i Narewka oraz powiatu hajnowskiego i sejmiku województwa podlaskiego do powiększenia nie mogło dojść. Prowadzone w tej sprawie w ubiegłym roku przez Ministerstwo Środowiska rozmowy z samorządami nie przyniosły rezultatu. Mimo, że w zamian za zgodę na poszerzenie Parku, do samorządów miało trafić 75 mln zł w ramach Białowieskiego Programu Rozwoju.
W efekcie resort środowiska wycofał się z planów poszerzenia Parku. Do akcji wkroczyli jednak ekolodzy, którzy przez kilka tygodni zbierali podpisy pod obywatelskim projektem ustawy. - Parki narodowe nie powstają i nie są powiększane, bo obowiązujące przepisy dają samorządom prawo weta w tej sprawie. Prawo weta dla samorządów wszystkich szczebli dotyczy także terenów niebędących ich własnością. Jedna gmina może zablokować bez racjonalnej przyczyny włączenie do parku narodowego terenów należących do Skarbu Państwa, czyli wszystkich Polaków - czytamy w uzasadnieniu do projektu nowelizacji.
Do akcji zbierania podpisów przyłączyły się organizacje ekologiczne m.in.: Greenpeace, World Wildlife Found (WWF), Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków i Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, ale też SLD i Zieloni 2004. Zebrały one wymaganą liczbę podpisów (prawo wymaga 100 tys. zebrano blisko 250 tys.) i projekt trafił do Sejmu.
Czy ustawa ma szansę na uchwalenie? Na pewno sprzyjać jej będzie minister środowiska. Także prawie na pewno przeciwko niej występować będą posłowie z regionów, gdzie projektowane są nowe parki narodowe, lub powiększanie już istniejących. Podlaski poseł Platformy Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz zapowiedział to już w trakcie prowadzonej przez ekologów akcji. W przesłanym wtedy mediom oświadczeniu napisał, że mieszkańców na poziomie lokalnym reprezentują samorządy, dlatego to właśnie one mają - i powinny mieć nadal - "kompetencje do wypracowywania z przedstawicielami instytucji centralnych warunków poszerzenia parku".
Przeciwko nowej regulacji występują też samorządowcy. Najgłośniej dotychczas ci z Podlasia, gdzie kilka miesięcy temu rozegrał się bój o powiększenie parku narodowego. M.in. zarząd województwa protestował przeciwko próbie pozbawienia wpływu samorządów lokalnych na decyzję o powiększaniu parków, a konkretnie Białowieskiego Parku Narodowego.
Jak mówił ówczesny marszałek województwa Jarosław Dworzański, zbiórka podpisów pod taką nowelizacją to próba ograniczenia kompetencji samorządów. Podkreślał, że samorządowcy nie są przeciwko rozsądnej ochronie przyrody, ale są jednocześnie za "podmiotowym" traktowaniem samorządów lokalnych. Mówił, że województwo podlaskie jest "szczególnie upoważnione" do takich wypowiedzi, gdyż około 40 proc. jego powierzchni stanowią tereny chronione, przez co są trudności z realizacją i przebiegiem różnych inwestycji, np. obwodnicy Augustowa czy międzynarodowej trasy Via Baltica. Marszałek podkreślał, że podlaskie władze będą się sprzeciwiać nowelizacji ustawy o ochronie przyrody.
Z innych regionów jeszcze tak wyraźne deklaracje nie nadchodzą, ale są też możliwe, ponieważ Ministerstwo Środowiska mówi o potrzebie utworzenia w Polsce co najmniej trzech nowych parków narodowych oraz o zmianach obszarów kilku innych.
Czwartkowa debata zapewne pokaże, czy przygotowany przez ekologów projekt może liczyć na poparcie wystarczającej do jego uchwalenia liczby posłów.